Zobacz pełną wersję : Czatownia - Technika fotografowania ptaków
C+ - ruszaj w trasę, lornetka, aparat, musisz sam "wyczuć temat" - bynajmniej ja bym tak zrobił. Później gdzieś w okolicach gniazda, (dziupli) spróbować się zaczaić - lub zwabić do siebie dźwiękiem koło miejsca gdzie były widywane.
Niech fachowcy się wypowiedzą ;)
pzdr
Add> kontra ptaki- wszystko co dzienne będzie w dzień atakować sowę. Obojętnie czy puszczyka, czy puchacza. Kiedyś nawet w ten sposób polowano - wystawiając puchacza na kołku i strzelając do atakujących go ptaków. Jeszcze niedawno ornitolodzy obrączkujący orliki i zakładający im nadajniki wystawiali puchacza koło gniazda orlika i rozpinali nad nim siatkę. Orlik atakował bez wahania i się łapał. Podobnie kiedyś łapano drobiazg ptasi do ogrodów zoo i prywatnych hodowli. 100% metoda. Oprócz sóweczki. To dzienny zabójca i żaden ptak zdrowy na umyśle jej nie zaatakuje. Wystarczy puścić w lesie jej głos i od razu robi się cichutko.
Add> fotografia> można przy dziuplach. Budowa czatowni wysoko itd - kawał roboty i w tym roku już po ,,sowach". Poza tym wiele gat karmi tylko w nocy i bez lamp jest fot niemożilwa. Jedna lampa też niespecjalnie oddaje klimat. System co najmniej 3 trzeba by zainstalować przy dolocie do dziupli plus 4 na korpusie, pułapka ostrości ( albo manualnie u stawić MF na dziuplę i czekać na przylot dorosłego.) Pozostaje tylko się wstrzelić w TEN! moment gdy w nocy cały ptak będzie w kadrze. Masakra. Znając miejsce gdzie sowy chowają się w dzień można pokombinować z podchodem. W dzień niechętnie odlatują. Zimą warto poszukać w necie informacji o zimowiskach sów uszatych. Znane są zimowania tego gatunku w stadach po kilkadziesiąt sztuk.
Peter1976 > Daj sobie na razie luz z żołnami. Skoro teraz wolą drzewo to trudno. Poczekaj do czasu jak będą karmić młode. Jak masz możliwość to zostaw budę koło skarpy by się przyzwyczaiły ( tylko wtedy kiedy masz pewność, że nikt Ci jej nie zwinie) 4-5m od skarpy wbij patola i powinno być ok. Jak chcesz je przywabić na pokarm to musiałbyś postawić im ul :-)
Peter1976 > Daj sobie na razie luz z żołnami. Skoro teraz wolą drzewo to trudno. Poczekaj do czasu jak będą karmić młode. Jak masz możliwość to zostaw budę koło skarpy by się przyzwyczaiły ( tylko wtedy kiedy masz pewność, że nikt Ci jej nie zwinie) 4-5m od skarpy wbij patola i powinno być ok. Jak chcesz je przywabić na pokarm to musiałbyś postawić im ul :-)
Dzięki za bezcenne rady Moose :grin:
Dawno zrobiłbym jak radzisz, niestety tuż przy skarpie jest bardzo uczęszczana asfaltowa droga :evil: Ciągle jeżdżą samochody, rowerzyści i piesi. Pozostaje jedynie czatowanie pod siatką w dalszej odległości :cry: Przy owym drzewie :cry:
Gdybym postawił ul to i żona wzięła by mnie za wariata, choć do tej pory mnie wspiera i rozumie:grin:
A tak na marginesie to muszę napisać do Przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego. Chcę ich zapytać dlaczego ta skarpa nie została ogrodzona i zabezpieczona, choć wyczytałem,że były takie plany w 2005:roll:
Ludzie wybieraja sobie tam glinę co powoduje obsuwanie się skarpy:evil:
Poczekam do okresu karmienia i popróbuję jeszcze jak sie do września nie uda to poczekam na te piękności rok :) W tym czasie podszlifuje podchody i czatowanie :)
pozdrawiam !!
Peter
moose :arrow: taka sowa się nadaje ??
http://www.allegro.pl/item662998111_ozdoby_ogrodowe_sowa_mala.html
pzdr
Kasprzyk> Chyba, że ją przemalujesz później w jakieś bardziej naturalne barwy:-)
Peter1974> Jak już żołny będą karmić to wbij patola nad norką i połóż się na skarpie pod siatką. Dolatujące będą siadać z owadami, a często po wylocie siadają by poprawić upierzenie.
Kasprzyk> Chyba, że ją przemalujesz później w jakieś bardziej naturalne barwy:-)
:) a przecież w opisie było : ubarwienie ptaków odpowiada
w 100% realnemu wyglądowi zwierząt. ;)
dzięki, będę dalej kombinował
pzdr
Tak na marginesie tego bardzo ciekawego wątku, mam takie pytanie, nie związane z fotografią.
Jeżeli dobrze zrozumiałem toczącą się tu dyskusję, to ptaki bardzo boją się sów.
Czy można by wykorzystać taką figurkę sowy do odstraszania gołębi?
Mam z tymi przmiłymi skadinąd ptakami ogromny problem.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Do odstraszania polecam odtwarzać co jakiś czas głos sokoła wędrownego. Metoda sprawdzona i bardzo skuteczna. W Krakowie w ten sposób płoszą gawrony w mieście. Nie wiem w jakich odstępach czasu powinno się głos puszczać by nie przesadzić i nie doprowadzić do zobojętnienia gołębi na ten głos. Dobry będzie też jastrząb gołębiarz. Głosy terytorialne. Poszukaj w necie, często przy opisach gatunków są dodane głosy mp3 , które ściągniesz na dysk.
Kasprzyk> Chyba, że ją przemalujesz później w jakieś bardziej naturalne barwy:-)
Peter1974> Jak już żołny będą karmić to wbij patola nad norką i połóż się na skarpie pod siatką. Dolatujące będą siadać z owadami, a często po wylocie siadają by poprawić upierzenie.
Kolega Moose to niewyczerpana kopalnia wiedzy:grin:
Ostatnio byłem u Żołn :lol: w odwiedzinach, nie robiłem fotek tylko sprawdzałem techniczne możliwości wbicia patola nad skarpą :-P Udało się tam umieścić dwie gałęzie wyższą i niższą. Obserwuje te gałęzie w drodze do pracy na razie nie zauważyłem, żeby tam siedziały:roll: Wkrótce się tam wybiorę na dłużej mam jednak obawy, ponieważ z ostatniej eskapady przyniosłem trofeum w postaci dwóch kleszczy:shock: (szczęśliwie nie zdążyły się wgryźć)
Gałęzie wbiłem na górnej części skarpy około metra od od brzegu bezpośrednio nad norką, będzie dobrze:?:
Będzie dobrze. I tak przeważnie ideał osiąga się przy trzeciej - czwartej zasiadce. Wtedy dopiero spasowuje się tło, światło, ustawia patyk tak jak ptakom najlepiej pasuje :-)
Trochę się wyżalę i odświeżę wątek:oops:
Jestem mocno zirytowany swoimi rezultatami w pochodzeniu ptaków :evil:
ostatnio Żołn nie widzę (pewnie wysiadują trzeba poczekać aż zaczną karmić), więc znalazłem fajne miejsce występowania szczygłów:grin:
Żerują na polu rzepaku tuż obok innego z kukurydzą :roll: Postanowiłem zaczaić się w wysokiej już kukurydzy i poczekać na głodne szczygły.
Zjawiły się jak zawsze około 19 komary i bąki też:shock:
Ptaki usiadły w odległości około 10-15 m nie widziały mnie mimo to zdjęcia jakie im zrobiłem nie nadają się do pokazania:cry:
Ptaki wyszły małe a po cropie jakość spada drastycznie:evil:
Dopóki nie kupię jasnego długiego tele (jakieś 20lat:cry:) nie widzę sensu czatowania na ptaki :???:
podsumowując, postawiłem wczoraj na podwórzu namiot przykryłem go siatką i zaczekam, aż same przylecą:wink: Oczywiście żołn ani szczygłów się nie spodziewam:twisted: ale lepszy wróbel b.dobrej jakości niż szcygieł nie nadajacy się do publikacji nawet w wątku !!
Dzięki za wysłuchanie żalów :grin:
Pozdrawiam !!
Peter
P.S. Jak chcecie te szczygły zobaczyć to je wrzucę ale ostrzegam, że marne:oops:
W tamtym roku miałem posadzony słonecznik. Jak dojrzał przylatywały regularnie szczygły i sikory. Czekałem w namiocie i miałem je do 3 metrów. Zobacz w mojej galerii i wątku.
Peter1976 -dawaj to co masz, zobaczę jak szczygieł wygląda.
Wczoraj miałem z auta gąsiorki parkę na wyciągnięcie ręki -ale były po słońce :evil: Jak tylko wysiadłem z auta 100m dalej - spłoszyły się, strasznie trudny temat z nimi. Nie wiem jak je zwabić.
pzdr
Gąsiorka widzę w polach często nawet blisko mojego domu się trafi ale strasznie płochliwe są ciężko podejść bliżej :evil:
Peter1976 -dawaj to co masz, zobaczę jak szczygieł wygląda.
Wczoraj miałem z auta gąsiorki parkę na wyciągnięcie ręki -ale były po słońce :evil: Jak tylko wysiadłem z auta 100m dalej - spłoszyły się, strasznie trudny temat z nimi. Nie wiem jak je zwabić.
pzdr
ostrzegałem :???:
b. fotogeniczny ptaszek, byłeś blisko, jeszcze parę metrów i byłoby świetnie.
b. fotogeniczny ptaszek, byłeś blisko, jeszcze parę metrów i byłoby świetnie.
Niestety pole kukurydzy się skończyło :lol: nie mogłem bliżej podejść:???:
Peter1976, nie jest tak dramatycznie z tymi Szczygłami. Tutaj w pełnej krasie czyli cud, miód i orzeszki:
http://www.fotoprzyroda.pl/album_comment.htm?pic_id=607
fotki dołujące :wink: fajna stronka nie miałem jej :)
U mnie ziarno znika w coraz większym tempie. Dosypuję już codziennie. W okolicach mojej gałęzi widuję pleszki, bogatki, sikorki sosnówki lub ubogie (nie mogę rozróżnić), dzwońce, sroki i wróble. Grunt, że coś się dzieje, a na fotki przyjdzie pora.
Peter> spokojnie, nie od razu Rzym spalono :-) Jest jeszcze manewr z poidłem- kuweta w ziemi i wiadro wody :-) Możesz wysypać też placek żółtego piasku i tam podawać oprócz ziarna czerwone robaki, białe robaki, pędraki itp. Robale dostaniesz w wędkarskim albo nakop. Szczygły chętnie się kapią kilka razy dziennie. U mnie regularnie w upał przylatują co 2 godz od 4 rano do 18tej.
Biedne ptaki, ciągle się ktoś na nie skrada, czatuje... pokażcie im chociaż te zdjęcia! ;)
To co jest w miarę udane jest w galerii każdego kto interesuje się tym wątkiem:)
Zapraszamy do galerii:wink:
Gąsiorka widzę w polach często nawet blisko mojego domu się trafi ale strasznie płochliwe są ciężko podejść bliżej :evil:
Mam "znajomego" gąsiorka. W miejscu moich wypadów weekendowych mam mniej więcej stałą trasę spaceru. Od paru tygodni spotykam tam gąsiorka, siedzącego zawsze na tym samym krzaku rokitnika. Kilka razy go podchodziłem i stwierdziłem, że ma stałą, nieprzekraczalną odległość, z której toleruje człowieka, którego widzi. Stosowałem metodę: parę kroków do przodu, seria zdjęć, kolejnych parę kroków, kolejna seria itd, aż ucieknie. Zauważyłem, że jak się podchodzi powoli i spokojnie, to nie odlatuje zbyt daleko - siada po prostu kilka metrów dalej - żeby utrzymać bezpieczny jego zdaniem dystans. Można kontynuować podchodzenie.
Na ile daje się podejść widać na 1 obrazku, zrobionym przy ogniskowej 283 mm.
Uznałem, że bez dłuższego szkła (czatowni nie można tam postawić) więcej się nie da osiągnąć. W desperacji skręciłem Sonnara 300 z telekonwerterem 2x i z armatą 600/8 poszedłem na gąsiorka. Skutek na zdjęciu 2 (widać, że był już na mnie lekko wkurzony:wink:).
Bez czatowni 300 mm to jednak chyba za mało na ptaszki.
Byłem wczoraj zasadzić się na Żołny:twisted: I znowu porażka:cry:
Przybyłem na miejsce około 17 rozstawiłem statyw zainstalowałem resztę przykryłem całość siatką w tym również siebie i zastygłem trzymając w ręku pilota na kablu:roll:
Żołny już karmią młode ponieważ po kilkudziesięciu min. od mojego przyjścia co chwilę wlatywały do norki z jakimiś owadami w dziobie:grin: Nade mną też latały i wydawały swoje dźwięki:!:
Raczej mnie nie widziały, ponieważ kiedy mnie widzą w ogóle nie podlatują do skarpy:roll:
Niestety przez 2,5 godz. na przygotowanym jakiś czas temu patyku nie usiadły ani razu siedziały natomiast na ulubionym drzewie:evil: (chyba go zetnę) :wink:
Po całej mało udanej zasiadce, postanowiłem poobserwować z daleka skarpę i zobaczyć gdzie konkretnie jest ta nora.Ku mojemu zdumieniu gałąź umieściłem nie bezpośrednio nad norką ale jakieś 3 m z boku:roll: (nieprecyzyjne info miałem)
Umieściłem więc, patyk centralnie nad norką i będę obserwował, czy na nim siadają:roll:
Wszystko zaczynam od nowa !!
pozdrawiam !!
Peter
P.S. Moose czy jest jakiś sposób,żeby zwabić te ptaki na gałąź którą przygotowałem ?? Czy pozostaje próbować miejsca aż do skutku kiedy Żołny dane miejsce zaakceptują jak swoje ulubione drzewo:roll:
P.S. Moose czy jest jakiś sposób,żeby zwabić te ptaki na gałąź którą przygotowałem ?? Czy pozostaje próbować miejsca aż do skutku kiedy Żołny dane miejsce zaakceptują jak swoje ulubione drzewo:roll:
Będzie kłopot. Pewnie te drzewo jest ich ulubionym miejscem od lat. Jeśli nie siadają na gałęzi nad norką to spróbuj wetknąć patol na dolocie do norki, pomiędzy tym drzewem a gniazdem w odległości około 5-6m od skarpy. jeśli postawisz budę kilka metrów od patola to zaniepokojone widokiem czatowni mogą przed wlotem do młodych siadać na tym patolu i ją obserwować. Może się zdarzyć, że czatownia je odstraszy na tyle, że będą się w ogóle bały karmić. Wtedy siedź nie dłużej niż 3godz. Inaczej odbije się to na małych.
To rzeczywiście kłopot:evil:, w tym miejscu jest asfaltowa droga ruchliwa jak diabli:evil:
Dzięki za odpowiedź poobserwuje jeszcze, może na nowo umieszczonym patolu zdecydują się posiedzieć:roll:
Film wiąże się z tematyką ptaków. Wstawiam ponieważ w tym odcinku można zobaczyć naszego forumowego kolegę :)
http://www.tvp.pl/wiedza/przyroda/dzika-polska/wideo/dubeltowe-misterium-26062009?start_rec=0
Piotr Grześ
16.07.09, 00:12
Rewelacja, jak zresztą wiele innych odcinków. Miło, że nasz kolega jest do zobaczenia i usłyszenia:)
Film wiąże się z tematyką ptaków. Wstawiam ponieważ w tym odcinku można zobaczyć naszego forumowego kolegę :)
http://www.tvp.pl/wiedza/przyroda/dzika-polska/wideo/dubeltowe-misterium-26062009?start_rec=0
ekmm, a który to Pan z szanownego grona, jeśli można zapytać ?
Co do Wodniczki, raz wydawało mi się, że j słyszę, tzn nie raz, trwało to dość długo, głos próbowałem tylko zestawić do Trzcinniczka, ale to nie był on na pewno. Było to połacie trzcin, nie za duże + jakieś zarośla. Ptak się jednak ukrywał, nie miałem okazji go zobaczyć, może Łozówka go naśladowała, nie wiem, ale śpiew był bardzo zbliżony do Wodniczki.
pzdr
Piotr Grześ
16.07.09, 10:53
Ten najwyższy w pierwszych scenach Piotr Dombrowski.
ok 2 minuty filmu pojawia się b wysoki kolega Piotr Dombrowski.
ekmm, a który to Pan z szanownego grona, jeśli można zapytać ?
Co do Wodniczki, raz wydawało mi się, że j słyszę, tzn nie raz, trwało to dość długo, głos próbowałem tylko zestawić do Trzcinniczka, ale to nie był on na pewno. Było to połacie trzcin, nie za duże + jakieś zarośla. Ptak się jednak ukrywał, nie miałem okazji go zobaczyć, może Łozówka go naśladowała, nie wiem, ale śpiew był bardzo zbliżony do Wodniczki.
pzdr
Nie wielu widziało tego małego ptaka. W zachodniopomorskim 2 lata temu naliczono 27 samców. Gdzieś w archiwum mam nagrany dźwięk Wodniczki, niestety bez obrazka :(.Jak będę w firmie to odszukam i się podzielę.
ok 2 minuty filmu pojawia się b wysoki kolega Piotr Dombrowski.
A kolega Piotr to jaki ma nick na forum?
ja tego nie napisze, ale moose może sam się przyzna :D
ja tego nie napisze, ale moose może sam się przyzna :D
Przecież to nie tajemnica :) A tak na marginesie film jest świetny a oprawa dźwiękowa bajeczna szczególnie na początku kiedy widać stada lecących ptaków:) Ja przynajmniej byłem zachwycony!!! Tym rajem na ziemi :grin:
gratuluję Moose !!
Fografujących ptaszory i inne stwory może zainteresować ustroistwo opisywane w ostatnim numerze DFV (lipec 2009). Zakłda sie toto na okular aparatu i można z daleka obserwować co się dzieje w obiektywie na ekranie pilota. Urządzenie nazywa sie Phottix Hero i niestety jest dość drogie - ok.1150 PLN. Zaiteresowanym polecam lekturę czasopisma.
Przyznaję się:-)
Co do wodniczki to unika ona terenów z trzciną i zakrzaczeniami. Śpiew najbardziej podobny ma rokitniczka, tudzież jest bardzo do wodniczki podobna. W tym roku liczenia nad Biebrzą wykazały ponad 2300 śpiewających samców.
Dzięki mosse, że też wcześniej nie skojarzyłem.
Pzdr
Wiedziałem, że to o moose'a chodzi. Przecież nie ma na forum drugiej, takiej osobowości znad Biebrzy.
Odświeżam, żeby pokazać "boćka" :wink:
Fotografowany z samochodu zaparkowanego na poboczu drogi :grin:
To bardzo dobry sposób na fotografowanie mijanej po drodze przyrody, ponieważ ptaki i inne nie boją się tak bardzo samochodu jak postaci człowieka :cry:
Faktycznie, zwierzyna - nie tylko ptaki jest tak do samochodów przyzwyczajona, że nie zwraca uwagi. Można stanąć tuż obok i można focić. Warunek, aby silnika nie wyłączać.
Sam mam podobnego boćka zrobionego w analogicznej sytuacji - niestety górna część łąki jest wypalona przez ostre słońce i fota nie nadaje się do pokazania.
Ale dwa poniższe są właśnie z samochodu robione
Szpak fajnie wyszedł !!:shock:
Z samochodu fajnie się fotografuje. W ciągu tych kilku lat w ten sposób udało mi się złapać: pliszki, dudki, krwawodzioba, rycyka, bekasa kszyka, gęsi na przelotach, potrzosa, rokitniczkę, gąsiorka, krętogłowa, muchołówkę szarą, bociany, żurawie, sarny, jelenie, łosie ( standartowo zimą z samochodu najlepiej). Kiedyś na podwórko zlatywały mi się młode dudki. Codziennie o 6 rano paradowały po trawie i czekały, aż dorosłe je nakarmią. Maluch stał przez miesiąc jako czatownia na środku trawnika :-) Manfrotto produkuje nawet specjalny uchwyt do głowicy montowany na szybę. Kosztuje coś koło 85 zł.
Z samochodu fajnie się fotografuje. W ciągu tych kilku lat w ten sposób udało mi się złapać: pliszki, dudki, krwawodzioba, rycyka, bekasa kszyka, gęsi na przelotach, potrzosa, rokitniczkę, gąsiorka, krętogłowa, muchołówkę szarą, bociany, żurawie, sarny, jelenie, łosie ( standartowo zimą z samochodu najlepiej). Kiedyś na podwórko zlatywały mi się młode dudki. Codziennie o 6 rano paradowały po trawie i czekały, aż dorosłe je nakarmią. Maluch stał przez miesiąc jako czatownia na środku trawnika :-) Manfrotto produkuje nawet specjalny uchwyt do głowicy montowany na szybę. Kosztuje coś koło 85 zł.
Nietaktownie się zapytam - z samochodu, ale masz za pewne większe możliwości wjazdów w tereny dla zwykłego śmiertelnika niedostępne ??
Tak się sam często zastanawiam jak można uzyskać wjazd autem do lasu, jakie trzeba spełnić kryteria i czy to w ogóle jest możliwe ?
Ma może ktoś w tym temacie wiedzę ?
Pozdrawiam
Marek
Najpewniej byłoby uzyskać zgodę na fotografowanie od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we właściwym województwie i z tym papierem uderzyć do Nadleśnictwa, na terenie którego chcemy fotografować i poprosić o zgodę na wjazd do lasu poza drogi publiczne.
Jeśli chodzi o Biebrzę, to zimą łosie fotografuje się znakomicie z tzw Carskiej Drogi, ptaki wiosną na groblach poza Parkiem Narodowym ( Zajki, Grądy Woniecko, Sulin).
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Przykładowy link:
http://katowice.rdos.gov.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=74:wydawanie-zezwole-w-stosunku-do-gatunkow-zwierzt-objtych-ochron-cis-na-zbieranie-przetrzymywanie-i-posiadanie-martwych-w-tym-spreparowanych-zwierzt-ich-czci-i-produktow-pochodnych-a-take-na-fotografowanie-i-filmowanie&catid=39:karty-informacyjne&Itemid=61
Do lasu to raczej ciężko będzie ale jest wiele polnych dróżek i wiele przy nich ciekawych zagajników wśród których można spotkać wiele ciekawych gatunków. Tylko często jak mi się już uda podjechać bliziutko, ustawić wstępnie ostrość przez szybę i gdy zaczynam ją opuszczać w dół-fru i gościa już nie ma
A oto trznadelek którego udało mi się podjechać na jakieś 3 metry
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://img245.imageshack.us/img245/6058/p4052407.jpg)
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://img404.imageshack.us/img404/6872/trznadel.jpg)
Tylko niestety światło jak zwykle nie dopisało.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://img29.imageshack.us/i/p4052407.jpg/)
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://img31.imageshack.us/i/trznadel.jpg/)
może kolegów zainteresuje temat warsztatów fotograficznych, których organizatorem i prowadzącym jest Marek Kosiński.
http://www.naturephototours.pl/witamy.html
szczególnie polecam galerię
http://www.naturephototours.pl/galeria.html
może kolegów zainteresuje temat warsztatów fotograficznych, których organizatorem i prowadzącym jest Marek Kosiński.
http://www.naturephototours.pl/witamy.html
szczególnie polecam galerię
http://www.naturephototours.pl/galeria.html
Ciekawe rzeczy pokazałeś.
+
dorzucam info dla fanów fotografowania ptaków regionu Wielkopolski
http://wbpp.poznan.pl/opracowania/Ptaki/obszary_wazne_dla_ptakow.pdf
najciekawsza jest tabelka za literaturą od str 8 opracowania
pozdrawiam
dorzucam info dla fanów fotografowania ptaków regionu Wielkopolski
http://wbpp.poznan.pl/opracowania/Ptaki/obszary_wazne_dla_ptakow.pdf
najciekawsza jest tabelka za literaturą od str 8 opracowania
pozdrawiam
Dzięki Kowal. Ciekawe czy sa podobne opracowania dla innych woj. szczególnie pomorskiego :) .
Powoli kończy nam się lato. Bociany już zaczęły odlatywać. Nadchodzi pora na drapole. Stąd pytanie, kiedy zaczyna się sezon na drapieżniki??
Wszelkie info mile widziane.
Powoli kończy nam się lato. Bociany już zaczęły odlatywać. Nadchodzi pora na drapole. Stąd pytanie, kiedy zaczyna się sezon na drapieżniki??
Wszelkie info mile widziane.
Nie tylko drapole:) gile, jemiołuszki, też będą
:)
Jeżeli szukasz informacji o ptakach polecam wyszukiwarkę, masz tam info o gatunkach, miejscówkach, mapy itd.
http://natura2000.mos.gov.pl/natura2000/pl/gatunki.php
lub czytaj informacje na forach ornitologicznych, gdzie masz codziennie informacje o spotkanych ptakach i miejscach, np.
http://forum.przyroda.org/cat23.htm?sid=a2470dd3ed262e5a354ee407871741ee
Zapraszam do obejrzenia najnowszych fotek Marcina Nawrockiego:
http://www.fotolens.pl/nowosci.php
Ja po fotkach czapli białej do tej pory nie podnoszę szczeny z gleby.
Lucas dzięki za link, jestem pod wielkim wrażeniem zdjęć Nawrockiego. Ze szczególną przyjemnością obejrzałem fantastyczne zdjęcia czapli ( białej i siwej ) na którą sam "polowałem" podczas tych wakacji. Skutek był mizerny ale zdobyte doświadczenie zaowocuje w przyszłym sezonie.
Ciekawi mnie już od pewnego czasu odgłos wydawany przez aparat podczas robienia zdjęcia ( lustro, migawka- wiecie o co chodzi ). Sam dźwięk jest mało frapujący, lecz jego wpływ na fotografowany obiekt. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie ?
Moje są przeróżne, koziołka spłoszyło, zimorodka wręcz przeciwnie- zainteresowało ( najchętniej siadł by na obiektywie ), sikorkom nie przeszkadza, a sójki same robią tyle hałasu że nic nie słyszą.
Ciekawi mnie już od pewnego czasu odgłos wydawany przez aparat podczas robienia zdjęcia ( lustro, migawka- wiecie o co chodzi ). Sam dźwięk jest mało frapujący, lecz jego wpływ na fotografowany obiekt. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie ?
Ja nie zauważyłem reakcji ptaków na odgłos aparatu. Bardziej ciekawi mnie "czerwone światełko", które pojawia się w obiektywie. Pisał o tym kiedyś Sławekb. Niedługo zaczyna się sezon na myszaki i wydaje mi się, że to światełko może narobić sporo problemów, kiedy myszak zerknie w moją stronę, a ja będę chciał go uchwycić.
A mnie nurtuje pytani.
Czy ptaki czują zapach? :roll:
kiedy fotografuję z ukrycia bardzo blisko ptaka podczas klapnięcia lustra często dziwnie przykucają i nerwowo rozglądają :???: No cóż stres jest po obu stronach obiektywu:twisted:
A mnie nurtuje pytani.
Czy ptaki czują zapach? :roll:
Podobno większość węch ma kiepski. Wyjątki to np kiwi czy kondory
Więc chyba nie ma się specjalnie czym przejmować, nie perfumować się za obficie i tyle
A mnie nurtuje pytani.
Czy ptaki czują zapach? :roll:
Za pewne tak, ale nie jest to ich mocny zmysł. W czatowni często się pryskam - ptaszki siadają mi prawie na głowie - nie wiem jak te większe okazy.
pzdr
Witam !!
Dziś zbudowałem nową czatownię w miejscu o którym myślałem od dawna. Opiszę krótko budowę, ponieważ jest prosta a czatownia zbudowana w ten sposób jest praktyczna i dość trwała.
Czatownia powstała z dwóch wojskowych pałatek, kto był w wojsku ten wie jak to działa:-P (koszt na allegro około 30 zł)
Jest to rodzaj namiotu bez podłogi, w bokach z czterech stron są gotowe otwory zapinane na guziki, które doskonale nadają się na wysunięcie obiektywu:twisted: Z dowolnej strony namiotu, co pozwala wykorzystać światło z każdej strony:!:
Na "namiot" narzuciłem siatkę a boki obłożyłem sianem którego w około leży sporo na czubku umocowałem gałązkę żeby zamaskować dość ostry czubek namiotu.
Jutro dodam jeszcze trochę gałązek dla lepszego maskowania:-P
Obok czatowni ustawiony jest patyk na którym spodziewam się modeli:roll: a także karmnik ze smakołykami (słonecznik)
Wszystko to przygotowałem na działce nieopodal domu na której zasadzono modrzewie,sosny, jodły taki swego rodzaju młodnik:) Panuje tam dobre światło szczególnie przed wieczorem,dość ciekawe tła i jest względny spokój:roll:
Bardzo polecam taki rodzaj ukrycia:!::!: Jest tani:idea:,szybki w budowie(mobilny), "wygodny" w środku:-P
Pozdrawiam !!
Jest tylko mały problem:evil: Odkąd wyłożyłem słonecznik, około 2 tygodnie, nie zniknęło ani jedno ziarno:evil::evil: W około jest mnóstwo ptaków ale tam nie przysiadają :???: Na razie jestem cierpliwy i czekam, może się przyzwyczają i zechcą się poczęstować:-P
Czekam na cięższe warunki pogodowe wtedy ptaki podlatują bliżej ludzi i tam również ziarno powinno zniknąć :roll:
Proszę o opinię fachowców jak się widzi czatownia, i czy można liczyć na ptaki za jakiś czas:?::?:
Witaj - czatownia bardzo ok - fajny czubeczek ;) szybki montaż - ja moją ostatnią 4 dni budowałem.
Wywalił bym tą listewkę, poszukaj w okolicy stary pień, wyrwany z korzeniami, postaw go i tam syp większą ilość ziaren. Obierz tylko jeden kierunek fotografowania (ten gdzie współgra Tobie - Twój wolny czas, światło i tło) i tam obok pieńka postaw jeszcze kilka gałązek, różnej grubości - staraj się, żeby były one w jednej płaszczyźnie pod kątem 90 stopni ustawione do obiektywu.
Ziarna zaczną znikać
powodzenia
Wywalił bym tą listewkę, poszukaj w okolicy stary pień, wyrwany z korzeniami, postaw go i tam syp większą ilość ziaren.
Też o tym myślałem, jutro po pracy zajmę się tym, najpierw pojadę na poszukiwania gałęzi podczas wędrówek polami upatrzyłem sobie kilka:twisted:
fotogenicznych badyli:-P a potem poprawię karmnik.
Dzięki za rady Kasprzyk:!:
pozdrawiam !!
P.S. Jak tylko zacznie znikać słonecznik to zacznę łowy:twisted:
Witam.
Fajna ta twoja czatownia Peter,gratuluje pomysłowości .
Trochę mnie zainspirowałeś i jutro odwiedzę moje,już od dawna upatrzone miejsce na tego typu " inwestycję":-P.
Witam !!
Cieszę się, że Ci się podoba, polecam ten rodzaj czatowni naprawdę dość dobrze wtapia się w otoczenie, wygodna i tania !!
P.S. Kris musisz zaktualizować podpis :-P
Czekam na efekty. Mam nadzieję że się sprawdzi sam zastanawiałem się nad rozwiązaniem z pałatkami.
Świetna czatownia Peter! Jestem po lekturze poradnika braci Kłosowskich "Fotografujemy ptaki", gdzie można znaleźć mnóstwo ciekawych informacji o miejscach i porach dnia, jak się przygotować do takich fotek... Jeśli jeszcze nie czytałeś, to polecam, bardzo pomocna książka, chociaż widzę że i tak sobie nieźle radzisz :-)
Świetna czatownia Peter! Jestem po lekturze poradnika braci Kłosowskich "Fotografujemy ptaki", gdzie można znaleźć mnóstwo ciekawych informacji o miejscach i porach dnia, jak się przygotować do takich fotek... Jeśli jeszcze nie czytałeś, to polecam, bardzo pomocna książka, chociaż widzę że i tak sobie nieźle radzisz :-)
Jestem w połowie tej pozycji:grin: Faktycznie dobry poradnik-polecam wszystkim:!:
Witam !!
Dziś zbudowałem nową czatownię w miejscu o którym myślałem od dawna. Opiszę krótko budowę, ponieważ jest prosta a czatownia zbudowana w ten sposób jest praktyczna i dość trwała.
Czatownia powstała z dwóch wojskowych pałatek, kto był w wojsku ten wie jak to działa:-P (koszt na allegro około 30 zł)
Jest to rodzaj namiotu bez podłogi, w bokach z czterech stron są gotowe otwory zapinane na guziki, które doskonale nadają się na wysunięcie obiektywu:twisted: Z dowolnej strony namiotu, co pozwala wykorzystać światło z każdej strony:!:
Na "namiot" narzuciłem siatkę a boki obłożyłem sianem którego w około leży sporo na czubku umocowałem gałązkę żeby zamaskować dość ostry czubek namiotu.
Jutro dodam jeszcze trochę gałązek dla lepszego maskowania:-P
Obok czatowni ustawiony jest patyk na którym spodziewam się modeli:roll: a także karmnik ze smakołykami (słonecznik)
Wszystko to przygotowałem na działce nieopodal domu na której zasadzono modrzewie,sosny, jodły taki swego rodzaju młodnik:) Panuje tam dobre światło szczególnie przed wieczorem,dość ciekawe tła i jest względny spokój:roll:
Bardzo polecam taki rodzaj ukrycia:!::!: Jest tani:idea:,szybki w budowie(mobilny), "wygodny" w środku:-P
Pozdrawiam !!
Nieśmiało wchodzę w świat czatowni i chciałem zacząć moją przygodę z czatownią z namiotem .Po twoim opisie czatowni z pałatek zainteresowałem się pałatkami koszt na alledrogo 5 zł za sztukę + koszt przesyłki . http://www.allegro.pl/item732794432_palatka_peleryna_namiot_z_wp_stelaz_ za_5zl.html
Byłem w wojsku niestety nie przypominam sobie abym robił namiot z pałatki . Mógłbyś opisać mniej więcej ile jest miejsca po rozłożeniu jednej pałatki ?
Pozdrawiam
Byłem w wojsku niestety nie przypominam sobie abym robił namiot z pałatki . Mógłbyś opisać mniej więcej ile jest miejsca po rozłożeniu jednej pałatki ?
Pozdrawiam
Ok.:!:
Potrzebne są dwie pałatki ze stelażami i śledziami. Należy je spiąć ze sobą jednostronnie za pomocą guzików. W ten sposób powstaje coś na kształt namiotu.
Na złożonym stelażu górą należy zaczepić obie pałatki a końce zakończone aluminiowymi zaczepami przytwierdzamy do ziemi śledziami :-P Mam nadzieję, że opis wyszedł mi w miarę jasny:roll:
Po robocie powstaje namiot dość przestronny spokojnie zmieści się statyw i małe krzesełko a także szpeje w torbie i kubek termiczny:-P żeby nie zamarznąć:evil:
Namiot ma gotowe otwory na obiektyw (super), Tworzy za ziemi coś w rodzaju ośmiobocznego wigwamu o średnicy około 2,5m i wysokości 1,5m
Ma też jeszcze jedną zaletę w porównaniu do namiotu który miałem wcześniej-Nie ma podłogi więc odpada problem zawilgocenia namiotu w czasie zimy lub opadów, chyba ze ktoś ściąga buty w zimie i pakuje się do namiotu :-P
Polecam !!
P.S. Dziś zlikwidowałem listewkę i wykonałem dwa naturalne karmniki z kory przytwierdzonej do naturalnych konarów z odgałęzieniami dla ptaków odpoczywających po uczcie :-P mogą sobie nawet dzioby wycierać w gałęzie, niech stracę :lol: Pozostaje czekać na moment w którym ten mój ptasi bar polubią :roll:
A te dziury, od rękawów prawda, wypadają na sensownej wysokości?
A te dziury, od rękawów prawda, wypadają na sensownej wysokości?
Prawda jest taka,że nie są zbyt wysoko ale u mnie jest w sam raz do przygotowanych gałązek około 1m nad ziemią.
Jeszcze nie próbowałem w praktyce tej czatowni jak posiedzę trochę to opiszę wrażenia. Myślę że, jak usiądę na małym krzesełku i rozłożę statyw to aparat będzie można wygodnie obsługiwać :!:
pozdrawiam !!
Ma też jeszcze jedną zaletę w porównaniu do namiotu który miałem wcześniej-Nie ma podłogi więc odpada problem zawilgocenia namiotu w czasie zimy lub opadów, chyba ze ktoś ściąga buty w zimie i pakuje się do namiotu :-P
Czasami może być to wadą. Jak się siedzi w czatowni kilkanaście godzin z mrówkami to podłoga by się przydała, kleszcze też mają ułatwione zadanie:wink:
Witam,
W moim karmniku coraz większy ruch. Obserwuję tam już kilka gatunków. Mam jednak pytanko odnośnie przynęty, a konkretnie czym wabicie w porze zimowej. Oczywiście nie chodzi mi o drapole. Ja sypię tylko słonecznik łuskany, nie solony, a Wy??
Moi podopieczni gustują tylko w niełuskanym słoneczniku:-P Ale nie w każdym miejscu obok nowej czatowni nie znika a na podwórzu owszem i to w zastraszającym tempie :twisted:
Inne pokarmy też podtykałem ale słonecznik to hit:!:
Dla ptakomaniaków polecam:
http://www.jacobijayne.co.uk :)
Witam,
W moim karmniku coraz większy ruch. Obserwuję tam już kilka gatunków. Mam jednak pytanko odnośnie przynęty, a konkretnie czym wabicie w porze zimowej. Oczywiście nie chodzi mi o drapole. Ja sypię tylko słonecznik łuskany, nie solony, a Wy??
W tym okresie do karmnika sypię przede wszystkim słonecznik nie łuskany ok 50%, konopia-oczywiście siewna 10%, gryka 10%, rzepak 5%, reszta to proso, siemie lniane, orzeszki ziemne nie prażone, rodzynki. Pod karmnik sypię nasze rodzime zboża, teraz jeszcze można tanio kupić całe kwiatostany słonecznika, przesiadują na nich sikorki i dzwońce. Wieszam również kule zrobione ze zmielonej słoniny wymieszanej ze słonecznikiem i orzechami włoskimi. Większość ziaren kupuję w hurtowni która sprzedaje karmy dla gołębi i królików, mają tam gotowe mieszanki ale te są droższe i wszystkie inne gatunki nasion z których samemu można zrobić mix. Pozdrawiam.
Witam,
Kolejne pytanie kieruję do osób czatujących w zimie z ukrycia. Dziś rozstawiłem swój namiot. Odległość od obiektywu do gałęzi, na której zasiadają modele wynosi u mnie 3,5m. Czy taką odległość można uznać za rozsądną, czy może jest to zbyt blisko i będzie odstraszać ptaszory??
Jak się przyzwyczają będziesz siadał na krzesełku 2 metry od nich i też przylecą.
pzdr
Witam,
Dziś powłuczyłem się po polach pod Radzyminem i to co widziałem wśród potencjalnych modeli w przeciągu 1,5h to: myszaki w liczbie pięciu sztuk, kruki, sroki, sójki (kręci się tego naprawdę sporo), dzięcioł średni, dzięcioł zielony, zając (prawie na niego wszedłem) oraz stado ośmiu saren, które atakowane były przez psy. Potwierdza to moje spostrzeżenia, że myszaków jest tam naprawdę sporo. Postanowiłem postawić tam namiot, wybrałem miejsce między dwoma chojakami, w tle będę miał pobliski las. Za tydzień postaram się zamieścić fotki mojej "czatowni".
Zapowiada się obiecująco, życzę powodzenia!
Jedna moja czatownia, o którą dbałem, chuchałem od marca tego roku i z którą wiązałem duże nadzieje - została zniszczona, całe jej otoczenia także - wycinka lasu... :cry:
Nie zabieram się jeszcze za myszołowy - po oględzinach badyla nie widać obecności dużych ptaków i chociaż porcja rosołowa znika, poczekam na przymrozki.
pzdr
Jedna moja czatownia, o którą dbałem, chuchałem od marca tego roku i z którą wiązałem duże nadzieje - została zniszczona, całe jej otoczenia także - wycinka lasu... :cry:
Pisałeś o tym na fotoprzyrodzie. Mam nadzieję, że pomimo tego co się sało z Twoją czatownią, uda Ci się w tym sezonie focić drapole. Jakby co, to pisz dalej w wątku, który założyłem tu i na fotoprzyrodzie. Będzie sporo informacji w jednym miejscu.
Witam !!
Szkoda tej czatowni:???: Ale trudno się mówi !! Na pewno masz jeszcze sporo innych miejsc w swojej okolicy.Każdy kto obserwuje i fotografuje ptaki i przyrodę powinien znać pobliski teren w ten sposób potrafi przewidzieć gdzie można spotkać określone gatunki. Wczoraj na moim terenie namierzyłem kolejne charakterystyczne miejsce jest to krzew, wśród zarośli i drzew, który rodzi czerwone owoce (patrz zdjęcie).Niestety nie wiem co to jest ale wczoraj i dziś widziałem tam naszych zimowych gości, a mianowicie ucztujące gile :grin: Niestety nie udało mi się ich sfotografować :evil:
Z dwu dniowego spacerowania po rejonie mam tylko modrą sikorę nadającą sie do publikacji !! Zapraszam do komentowania !!:grin:
Sikora Modra (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-40364)
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-40364)
Dziękuję wszystkim za tem wątek. Zaraziliście mnie na dobre. Od jakiegoś czasu wałęsam się po szuwarach i mokradłach w okolicy mego miasta. Żałuję bardzo, że nie mam swojego własnego kawałka ziemi, na której mógłbym postawić czatownię ale trzeba będzie za Waszym przykładem postawić coś na dziko i dokarmiać tyle, że wiąże się to z kilkunastokilometrowymi wyjazdami. Teraz wiem ile trudu koszytuje ustrzelenia skrzydlatego i patrzę już inaczej na fotografię ptaków. Dzięki jeszcze raz wszystkim :-)
tkud - powodzenia :) własny kawałek ziemi nie rozwiązuje problemu. Niestety trzeba się wałęsać po mokradłach jednak satysfakcja wielka - pozdrawiam
Peter 1976 te owoce na zdjęciu to Kalina koralowa. Pozdrawiam
tkud - powodzenia :) własny kawałek ziemi nie rozwiązuje problemu. Niestety trzeba się wałęsać po mokradłach jednak satysfakcja wielka - pozdrawiam
Zauważyłem, że z samego wałęsania jest już radocha a co dopiero jak sie coś ustrzeli. Dzieki ;-)
Piotrekusmc
29.11.09, 21:40
Witam dopiero zaczynam przygodę z fotografowaniem ptaków i chciałem się zapytać, czym się sugerować przy wyborze miejsca na czatownie
Witam dopiero zaczynam przygodę z fotografowaniem ptaków i chciałem się zapytać, czym się sugerować przy wyborze miejsca na czatownie
Na tak postawione pytanie można odpowiedzieć tylko tak: wybieraj miejsca gdzie w ogóle ptaki są. Czasami trzeba zrobić czatownię w wodzie: http://www.slawek-bak.ovh.org/Pliszka.html
Piotrekusmc
30.11.09, 22:13
Na tak postawione pytanie można odpowiedzieć tylko tak: wybieraj miejsca gdzie w ogóle ptaki są. Czasami trzeba zrobić czatownię w wodzie: http://www.slawek-bak.ovh.org/Pliszka.html
Musze powiedzieć ze nawet przyszło mi do głowy by wybrać miejsce gdzie są ptaki :wink:. Chodziło mi raczej o to czy jak będę zakładał czatownie w lesie to wybrać pole widzenia gdzie skieruje obiektyw np. skraj lasu bądź poszukać w lesie polany czy wręcz przeciwnie ustawić się tam gdzie jest sporo krzaków
sławkab odpowiedź nie jest pozbawiona sensu ani nie jest złośliwa :). Najpierw obserwujesz gdzie ptaki najczęściej żerują. Później określasz najdogodniejsze miejsce im bliżej tym lepiej. Czatownie możesz utawić nawet na rozległej polanie byle ją dobrze zamaskować. Nie ma złotego środka, czasami potrzeba też szczęścia jak w totku. Dlatego fotografia przyrody jest fascynująca tutaj nie ma dubli
Piotrekusmc
30.11.09, 22:46
sławkab odpowiedź nie jest pozbawiona sensu ani nie jest złośliwa :). Najpierw obserwujesz gdzie ptaki najczęściej żerują. Później określasz najdogodniejsze miejsce im bliżej tym lepiej. Czatownie możesz utawić nawet na rozległej polanie byle ją dobrze zamaskować. Nie ma złotego środka, czasami potrzeba też szczęścia jak w totku. Dlatego fotografia przyrody jest fascynująca tutaj nie ma dubli
Odpowiedzi sławkab nie wziąłem za złośliwą tym bardziej za pozbawioną sensu pewnie sam bym tak odpisał a to był taki mały żarcik z mojej strony :grin:.
Masz racje w 100% choć myślałem ze na polanie może być lepsze światło i nie będzie małych gałązek które mogły by nachodzić na fotografowanego ptaka
Odpowiedzi sławkab nie wziąłem za złośliwą tym bardziej za pozbawioną sensu pewnie sam bym tak odpisał a to był taki mały żarcik z mojej strony :grin:.
Masz racje w 100% choć myślałem ze na polanie może być lepsze światło i nie będzie małych gałązek które mogły by nachodzić na fotografowanego ptaka
http://www.foto-ptaki.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=53&Itemid=115&limit=1&limitstart=2
http://merlin.pl/Fotografujemy-ptaki_Grzegorz-Klosowski-Tomasz-Klosowski/browse/product/1,664500.html?gclid=CNXo4IvOs54CFYKCzAod3hnFlA
wato przejrzeć
Piotr Grześ
30.11.09, 23:06
Jasny gwint, piękne strony nam kowal zapodajesz!
książkę już w tym wątku prezentowałeś ale nie mogłem znaleść
Musze powiedzieć ze nawet przyszło mi do głowy by wybrać miejsce gdzie są ptaki :wink:. Chodziło mi raczej o to czy jak będę zakładał czatownie w lesie to wybrać pole widzenia gdzie skieruje obiektyw np. skraj lasu bądź poszukać w lesie polany czy wręcz przeciwnie ustawić się tam gdzie jest sporo krzaków
W tych trzech miejscach które wymieniasz (skraj lasu, polana, krzaki) na 80% będą inne gatunki ptaków więc to od Ciebie zależy które gatunki Cię zainteresują.
Zasada nr I - znajdź ptaka - zbuduj czatownię.
Moja rada.
Idź do lasu, usiądź pod jakimś drzewem na godzinkę i obserwuj, najlepiej z lornetką. Poobserwuj tak kilka różnych miejsc a na pewno znajdziesz interesujące gatunki.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Kowal73, foto-ptaki.pl niby jest dobrą stroną ale znam kilku początkujących którzy po przeczytaniu lub próbie czytania tych porad, szybko się zniechęcili. Te dane o aparatach i obiektywach za 30tyś.zł mogą na prawdę skutecznie odstraszać.
Dla początkujących taka strona jest szybkim pokazaniem ile trzeba włożyć pracy i kasy, żeby zrobić dobre zdjęcia.
Dla bardziej zaawansowanych jest to skarbnica wiedzy.
Dla zawodowców: podglądanie co robi konkurencja:grin:
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
A z książek dla początkujących polecam tylko Włodzimierza Puchalskiego, najlepiej "Bezkrwawe Łowy", "Wyspa kormoranów". W tych książkach nie ma bełkotu o sprzęcie za 30tyś. Autor skupia się na doskonaleniu spostrzegawczości i "czatowania" a nie jaki sprzęt dokupić żeby zrobić zdjęcia łabędzia.
Trzeba jednak zaznaczyć że pewne zasady a raczej ich brak już są nieaktualne. Chodzi o etykę fotografowania przyrody, która za czasów Puchalskiego była inna.
Piotrekusmc
1.12.09, 20:41
http://www.foto-ptaki.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=53&Itemid=115&limit=1&limitstart=2
http://merlin.pl/Fotografujemy-ptaki_Grzegorz-Klosowski-Tomasz-Klosowski/browse/product/1,664500.html?gclid=CNXo4IvOs54CFYKCzAod3hnFlA
wato przejrzeć
Dzięki kowal73 za strony są bardzo przydatne. Pozdrawiam
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
W tych trzech miejscach które wymieniasz (skraj lasu, polana, krzaki) na 80% będą inne gatunki ptaków więc to od Ciebie zależy które gatunki Cię zainteresują.
Zasada nr I - znajdź ptaka - zbuduj czatownię.
Moja rada.
Idź do lasu, usiądź pod jakimś drzewem na godzinkę i obserwuj, najlepiej z lornetką. Poobserwuj tak kilka różnych miejsc a na pewno znajdziesz interesujące gatunki.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Kowal73, foto-ptaki.pl niby jest dobrą stroną ale znam kilku początkujących którzy po przeczytaniu lub próbie czytania tych porad, szybko się zniechęcili. Te dane o aparatach i obiektywach za 30tyś.zł mogą na prawdę skutecznie odstraszać.
Dla początkujących taka strona jest szybkim pokazaniem ile trzeba włożyć pracy i kasy, żeby zrobić dobre zdjęcia.
Dla bardziej zaawansowanych jest to skarbnica wiedzy.
Dla zawodowców: podglądanie co robi konkurencja:grin:
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
A z książek dla początkujących polecam tylko Włodzimierza Puchalskiego, najlepiej "Bezkrwawe Łowy", "Wyspa kormoranów". W tych książkach nie ma bełkotu o sprzęcie za 30tyś. Autor skupia się na doskonaleniu spostrzegawczości i "czatowania" a nie jaki sprzęt dokupić żeby zrobić zdjęcia łabędzia.
Trzeba jednak zaznaczyć że pewne zasady a raczej ich brak już są nieaktualne. Chodzi o etykę fotografowania przyrody, która za czasów Puchalskiego była inna.
To jest dobry pomysł tak zrobię wielkie dzięki za pomoc. Pozdrawiam
Dzięki, zamówiłem właśnie "Bezkrwawe łowy". :)
Niby nie na temat - ale z przeznaczeniem na ptaszki - kupiłem dzisiaj takie bucioro-kalosze http://allegro.pl/item795066289_795066289.html taniutko za 81 zł na miejscu w sklepie + skarpeteczki za 22zł i na pierwsze 30min przy -8 nie odczułem żadnego zimna - przedtem minuty wystarczały żeby zmarznąć - czyli pierwsze wrażenie pozytywne.
pzdr
Dzięki kasprzyk, przydatni link, właśnie nad czymś takim ostatnio się zastanawiałem.Powiedz jeszcze jeśli możesz jak sprawują się przy dłuższej marszrucie czy nie za bardzo ocierają .
Mnie również interesuje jak się sprawdzą przy dłuższym maszerowaniu i jak z wodoodpornością bo z tym różnie bywa, jak potestujesz to podziel się wrażeniami, chciałem kupic podobne tylko troszkę wyższe, dzięki za link, pozdrawiam.
Na linku chciałem tylko zaprezentować model butów - nie znam tego sprzedającego.
Niestety nie wiem kiedy wypróbuje je przy dłuższym marszu, MZ ich zewnętrzna część jest dość delikatna (guma ? ) Jeżeli zaczniemy przedzierać się przez gałęzie, jakieś ostre twarde krawędzie - prawdopodobnie buty mogą ulec szybkiemu zniszczeniu.
pzdr
Witam !!
Dziś w pobliżu mojego domu zjawili się zimowi goście ze wschodu:grin:
Niestety fotografowałem przez szybę okienną i niestety słońce nie świeciło, co zresztą ma miejsce od ładnych paru tygodni:evil:
Pozdrawiam !!
Grubodziób (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-41835)
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-41835)
Jak na warunki w jakich robiłeś to zdjęcie to i tak fajnie wyszło. U mnie też się pojawił grubodziób w ilości sztuk 1, trzeba będzie go upolować ale również czekam na słoneczko. Pozdrawiam
Do mnie wczoraj też zawitał grubodziób, zaraz potem jak się zwinąłem ze sprzętem (chyba są bardzo płochliwe):evil: i czy one zawsze latają w pojedynkę.
Do mnie wczoraj też zawitał grubodziób, zaraz potem jak się zwinąłem ze sprzętem (chyba są bardzo płochliwe):evil: i czy one zawsze latają w pojedynkę.
Grubodziób jest naszym rodzimym gatunkiem, całkiem pospolitym, co nie znaczy, że łatwym do spotkania i sfotografowania. Często można spotkać go w starych lasach liściastych i mieszanych jesienią i zimą ( przynajmniej na Roztoczu) w stadkach nawet do kilkunastu osobników. Zwykle uwija się wtedy dość wysoko . W pobliże domostw zapuszcza się zwykle pojedynczo lub po dwa, trzy. Daje się podejść, gdy żeruje w sadzie, na 10-20 m a gdy jest bardzo zajęty nawet na 5 m. Sam zrobiłem zdjęcia grubodziobowi rozłupującemu pestki wiśni właśnie z takiej odległości- tylko ten brak słońca...
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://img25.imageshack.us/g/grubodzib2.jpg/)
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
\r\nhttp://img25.imageshack.us/img25/7361/grubodzib1.jpg]źródło ([URL=http://img25.imageshack.us/i/grubodzib1.jpg/)[/URL]
Dzięki roztoczol za info o Grubodziobach z tego widzę że nie będzie z nimi tak łatwo.Zastanawiam się czy rozłupane orzechy włoskie mogły by je uczynić bardziej towarzyskimi :-P
Grubodzioby zdecydowanie bardziej wolą nasiona i pestki owoców, np. pestki grabu, buka, czeremchy, czereśni, wiśni i inne. Pozdr.
Tylko czy można nabyć gdzieś takie specjały
Tylko czy można nabyć gdzieś takie specjały
Z owocami buka i grabu może być problem, bo te leśne drzewa owocują wtedy, kiedy im odpowiada, a nie corocznie. Pestki wiśni i czereśni da się wziąć w ilościach dowolnych w zakładach przetwórczych przerabiajacych te owoce (odpestkowywanie jest wstępem do mrożenia lub tłoczenia soków)-ma się rozumieć w sezonie. Np. na moim terenie pestki używane są przez pracowników przetwórni jako opał- potwornie smrodliwy, acz skuteczny i darmowy, więc cóż tam takie ilości jak dla grubodziobów:grin:.
Polska póki co wiśniami stoi, choć coraz słabiej, myślę że w jakim zakładzie da się pesteczki wynypać.
Też nastawiałem się na Grubodzioby tej zimy. Niestety, nie widziałem ani jednego przy moim karmniku. Wstawiam jeszcze wynik pracy nad tym gatunkiem jednego z forumowiczów fotoprzyrody, a jest co oglądać: http://www.fotoprzyroda.pl/album_comment.htm?pic_id=1409
rzucam okiem co jakiś czas na ten wątek, choć sam ptaszków nie robię to lubię popatrzeć i poczytać ;)
ta fotka z Twojego posta lucas_g jest.... no brak słow....
Witam !!
Dziś rano zanim wyszedłem do pracy, w mojej "jadłodajni" pojawił się dzwoniec !!
Ucztował z takim zapałem że nawet moja bliska obecność nie obchodziła go zbytnio ;)
W lecie w okresie wysiadywania jaj gniazduje u mnie w ogrodzie para dzwońców, są wtedy bardzo czujne i płochliwe.Zima jednak to trudny okres dla ptaków i najwyraźniej darmowa uczta pozbawiła tego głodomora resztek płochliwości :)
Witam.
.Zima jednak to trudny okres dla ptaków i najwyraźniej darmowa uczta pozbawiła tego głodomora resztek płochliwości :)
Też zauważyłem że Dzwońce są dość odważne, najpierw gdy przyleci w pobliże platformy siedzi przez jakiś czas na gałęzi obserwując,po czym gdy się już zabierze za ucztowanie to trudniej go przepłoszyć niż inne gatunki.
Znacie sklepy wysyłkowe, gdzie opłaciłoby się zamówić ziarna słonecznika ?
Ja w sklepie kupuję za przeszło 3zł za kilogram (czarny niełuskany), niektórzy w innych częściach kraju płacą połowę :???: Przy worku czy więcej robi to różnicę.
pzdr
http://allegro.pl/listing/search.php?category=1528&sg=0&string=s%C5%82onecznik&change_view=1 na allegro trochę tego jest... chociaż nie wiem jak miała by się cena gdyby dodać do nie j przesyłką;)
Witam !!
Dziś rano zanim wyszedłem do pracy, w mojej "jadłodajni" pojawił się dzwoniec !!
Ucztował z takim zapałem że nawet moja bliska obecność nie obchodziła go zbytnio ;)
W lecie w okresie wysiadywania jaj gniazduje u mnie w ogrodzie para dzwońców, są wtedy bardzo czujne i płochliwe.Zima jednak to trudny okres dla ptaków i najwyraźniej darmowa uczta pozbawiła tego głodomora resztek płochliwości :)
Peter, a czytałeś o akcji Dzwoniec? :)
http://www.fotoprzyroda.pl/projekt-dzwoniec-vt3026.htm
Peter, a czytałeś o akcji Dzwoniec? :)
http://www.fotoprzyroda.pl/projekt-dzwoniec-vt3026.htm
Dzięki, nie wiedziałem !! Ale ten mój koleszka co przylatuje co dzień rano na śniadanko chyba nie ma obraczki.
Pozdrawiam !!
Mnie się ostatnio udało upolować grubodzioba. Dał sie podejść na dwa metry;-)
Piotr Grześ
27.01.10, 00:23
Tylkoś z ostrością nie dał rady niestety. Ale fajne spotkanie.
Gdybym sie uparł to i bardziej ostre by się znalazło tyle, że ze światłem było gorzej
Warto teraz rozglądać się w pobliżu mniej uczęszczanych dróg- można zobaczyć gatunki, które zalatują z północy Europy np. śnieguły czy rzepołuchy. Są teraz bardzo skupione na zdobywaniu pokarmu przez co ich dystans ucieczki maleje i można wykorzystać atuty samochodu jako czatowni.
Tutaj śnieguły- śniegu dużo, światła zabrakło...
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://img638.imageshack.us/i/niegua.jpg/)
hijacintus
29.01.10, 12:25
Na przełomie października i listopada zaskoczyło mnie stado śnieguł latające nad brzegiem Zatoki Puckiej - nie przypuszczałem, że przylatują tak wcześnie. Latały dłuższy czas tam i z powrotem, ale nie chciały przysiąść i dać się przyzwoicie sfotografować. Rok wcześniej widziałem stado żerujące na łące w tych okolicach, niestety nie dały się podejść. Miałem nadzieję, że spotkam je teraz, ale śnieg i mrozy skutecznie wypłoszyły dokądś prawie wszystko, co normalnie tu się pojawia.
Śnieguły (pstryknięte manualną 300 z konwerterem 2x - stąd jakość:cry:):
Na przełomie października i listopada zaskoczyło mnie stado śnieguł latające nad brzegiem Zatoki Puckiej - nie przypuszczałem, że przylatują tak wcześnie. Latały dłuższy czas tam i z powrotem, ale nie chciały przysiąść i dać się przyzwoicie sfotografować. Rok wcześniej widziałem stado żerujące na łące w tych okolicach, niestety nie dały się podejść. Miałem nadzieję, że spotkam je teraz, ale śnieg i mrozy skutecznie wypłoszyły dokądś prawie wszystko, co normalnie tu się pojawia.
Śnieguły (pstryknięte manualną 300 z konwerterem 2x - stąd jakość:cry:):
Pewnie są teraz dalej na południe od Wybrzeża- w styczniu widziałem u siebie kilka stad. Są obserwacje z Węgier i Słowacji.
Nazwa łacińska Plectrophenax nivalis
http://www.birding.sk/info.php?idPozF=17997&foto=1
http://www.birding.hu/megfigyeles.do?method=page&page=1
Przy okazji dorzucam rzepołuchy sfotografowane w połowie listopada (niestety mżawka, chmury, ISO 800, ostrość łapana ręcznie) .
Widziałem kręcące się jeszcze nie tak dawno.Są płochliwe, trzymają się raczej na ziemi-gdy nie ma śniegu- i biegają niczym myszy.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://img62.imageshack.us/i/rzepouch1.jpg/)
hijacintus
29.01.10, 15:03
Wpisuję rzepołuchy na listę moich zimowych polowań - z tego, co właśnie przeczytałem, jest szansa, że pojawiają się też w moich okolicach. Może się uda.
Mnie, amatora naszła chęć na fotografowanie ptaków.
Byłem wczoraj powiesić słoninkę, słonecznika rozsypać w dogodnym wg mnie miejscu, skraj lasu drzewko niskie. Po prawie godzinnej wyprawie przez śnieg do pasa poprzez zaspy (woj. podlaskie) porozwieszałem piękne kawałki słoniny:grin:
Nie macie pojęcia jakie było moje zdziwienie, gdy wracając zobaczyłem kilka wron, każda ze słoniną prawie swojej wielkości w dziobie... za chiny nie wiem jak one to zdjęły. Będąc w lesie nie słyszałem spiewu żadnego ptaka, to normalne o tej porze roku? (około 13 godziny)
Cześć,
To masz niewątpliwą okazję przekonać się o sporej inteligencji wronowatych.
U mnie co prawda nie wrony tylko gawrony wykonywały krótki lot nogami do góry, wbijały się pazurami w słoninę i machały skrzydłami z taka mocą, że słonina w końcu stawała się ich łupem. Dodam tylko, że słonina wisiała pod gęstymi gałęziami i nie miały jak się do niej dobrać w normalny sposób.
Teraz dałem sobie spokój ze słoniną, za to mam specjalnie spreparowany karmnik, aby mogły się do ziarenek dobrać mniejsze ptaszki. A i tak zarówno gawrony jak i kawki nie dają za wygraną i próbują się do tego dobrać :).
A ptaków nasłuchuj raczej na obrzeżach lasu a nie w jego głębi.
Pozdrawiam.
Qben gdzie się pchasz w te zaspy :wink: Lepiej poszukaj jakiegoś drzewka blisko domu. Ptaki i tak przylecą bo mróz trzyma już dosyć długo i są głodne :wink:
Qben gdzie się pchasz w te zaspy :wink: Lepiej poszukaj jakiegoś drzewka blisko domu. Ptaki i tak przylecą bo mróz trzyma już dosyć długo i są głodne :wink:
Ja już chyba podszedłem do sprawy najbardziej pragmatycznie ;)
Za moim blokiem znajduje się parę krzaczków, ostatnio zorientowałem się, że wychodzi na nie okienko korytarza piwnicy. Wystarczy je uchylić ;) Ptaszyska buszują obok krzaczorów (patrz drozd w mojej galerii) w odległości ok. 2,5 m. Planuję położyć jeszcze obok kłodę na której będę rozsypywał od czasu do czasu jakąś karmę - może coś ustrzelę.
Przy okazji - czy to rzepołuchy? Bo jeśli tak, to od paru lat, obserwuję jak w miarę regularnie przylatują na wyżerkę na moje osiedle ;)
kapir to są raczej kwiczoły :wink:
kapir to są raczej kwiczoły :wink:
Dzięki :)
Faktycznie - popatrzyłem na te z oddali i dla mnie podobnie wyglądały
Racja, dziś wywiesiłem słoninę na drzewie obok domu i udało się złapać sikorkę w kadr. Gdyby słonko jeszcze poświeciło trochę. Jednak po 2 godzinach przybyły wrony i po słoninie:roll: Chyba powywieszam w nocy większą ilość i jakoś solidnie to pomocuje... Mam jeszcze jedno pytanie, co do robienia zdjęć przez szybę.(trochę ciemniejsze, i bardziej szare zdjęcia.. ale może są jakieś sposoby na to. Robicie tak, czy raczej staracie się tego unikać?
Przez szybę to bardzo kiepski pomysł, jakość poleci w dół.
Witam !!
Dobra optyka nawet przez szybę da radę :) Mój grubodziób jest tego przykładem :)
Grubodziób (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-42165)
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2010/01/normal_P1310137-1.jpg
źródło (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-42165)
Koniecznie pełny rozmiar !!
Pozdrawiam !!
Mnie również interesuje jak się sprawdzą przy dłuższym maszerowaniu i jak z wodoodpornością bo z tym różnie bywa, jak potestujesz to podziel się wrażeniami, chciałem kupic podobne tylko troszkę wyższe, dzięki za link, pozdrawiam.
Z butów polecam Trezeta Cyclone GTX w sklepach internetowych można tanio kupić. Używam 2 lata i nie zawiodły nawet przy mega mrozach.
w moim barze tłoczno :grin:
(a sójki złodziejki potrafią całą pajdę chleba podprowadzić na raz:shock:)
Witam !!
Dobra optyka nawet przez szybę da radę :) Mój grubodziób jest tego przykładem :)
Pozdrawiam !!
Piękny grubcio!! Walnij mu trochę pestek do karmika, nie będzie się nudził przy jedzeniu :-)
Kontynuując dyskusję na temat czatowni w nawiązaniu do komentarzy spod mojej fotki "Myszak ver. II". Moja buda stoi blisko wsi. Dojeżdzałem do niej drogą polną, a potem szedłem jakieś 300m przez brzezinkę, po czym ukazywała się piękna polana. Tam właśnie stała moja buda. Natomiast po pewnym czasie odkryłem, że za tą polanką znajduje się jeszcze gospodarstwo i myślę, że ludzie tam mieszkający płoszyli ptaszory. Po drugie, po śladach na śniegu doszedłem, że mięso jest wyciągane spod budy. Owszem, były ślady ptaków na śniegu i patolu, ale przede wszystkim był duży ślad ciągniętego mięsa i łapy, może psy, może lisy, tego już nie wiem. Dwie rzeczy, które źle robiłem. Słabe maskowanie obiektywu i brak imitacji obiektywu. Druga sprawa to to, że buda nie była wkopana w ziemię, więc sam się ograniczyłem do fotek na patolu.
Natomiast buda kolegi z fotoprzyrody bardzo mi się podobała. Położona również dość blisko wsi, otoczona z trzech stron lasem, ale w takim miejscu, że ludzi tam nie widać. Świetne maskowanie obiektywów, sporo miejsca, czatownia wkopana, jednym słowem wszystko super. Zasiedliśmy o godz. 8.00, szliśmy jak było widno, a pierwszy myszak pojawił się o 9.00.
Na dzień dzisiejszy mam upatrzone miejsce na nową budę, którą zamierzam postawić na przyszły sezon. Po pierwsze będzie ona bliżej mojego domu, co skraca czas podróży w celu dokarmiania i pozwala zaoszczędzić trochę paliwa. Po drugie, widuję tam sporo myszaków, sójek, srok, kruków, saren itp. Po trzecie, przydałoby mi się dłuższe szkło. 400mm po cropie to trochę za mało jak dla mnie. Obiektyw dający obrazek rzędu 500-600mm po cropie byłby idealny.
Do przyszłego sezonu jest jeszcze sporo czasu, także w okresie letnim zamierzam przygotować się na spokojnie, żeby efekty były ciut lepsze.
Spokojnie tymi mm. myszaki są jak woły. Przyzwyczajone siadają 5m od budy i żrą - na portrety wystarczy. Jeżeli będziesz chciał robić walki i ptaki w pełnej rozpiętości skrzydeł to padlinę kładziesz na jakieś 15m. Czatownia nie musi być wkopana. Możesz w niej wygodnie leżeć zakuty w śpiworek. Jest teraz taki ciąg na niską perspektywę ale jak przesadzisz to śnieg zasypie Ci otwór na szkło. Zrób sobie wygodną leżankę, przywal sianem na 1m w górę i spokój. Nie będzie ludzi zbyt blisko to i ptaki chętniej przylecą. Mam na łące czatownię niedaleko wsi i ludzie to nie problem. Nawet bieliki nauczyły się przylatywać przed 9tą i po 16tej :-) jak już nikt nie łaził. Jeżeli człowiek nie jest stale obecny to kruki i myszaki kręcą się non stop.
Pytanko mam jedno. Bo 5 metrów to blisko - racja. Powiedzcie mi ile w przybliżeniu centymetrów wystaje wam obiektyw za budę. Chodzi mi o to że czasem trzeba aparatem ruszyć w lewo lub prawo. Ostatnio płoszyłem takimi ruchami obiektywu sójki. Myszaki też były mniej spokojne niż wcześniej. Jak jest u was?
Na połowę osłony. Czyli parę cm. Ruszam zawsze powoli, mm za mm, nigdy gwałtownie. Doczep do czatowni rękaw starej bluzy i wsadź w niego obiektyw, nie będzie się wyróżniał.
Nie wiem na ile skuteczny patent ale wyczytałem że w czatowni warto pozostawić butelkę denkiem na zewnątrz w otworze przygotowanym na obiektyw. Ptaszory się przyzwyczajają i nie płoszą widząc szkło
moose - dziekuje za podpowiedź.
Nie wiem na ile skuteczny patent ale wyczytałem że w czatowni warto pozostawić butelkę denkiem na zewnątrz w otworze przygotowanym na obiektyw. Ptaszory się przyzwyczajają i nie płoszą widząc szkło
Też już o tym czytałem jednak nie praktykowałem, bo nigdy ze sobą butelki nie miałem, ale pomysł wydaje się być logiczny
butelki, puszki po psiej karmie, rury pcv - zawsze wkładam w otwór. Dodatkowo z zewnątrz opatulam czymś w kolorze obiektywu.
Polecam też przeprowadzić sobie takie doświadczenie- Umocować aparat na statywie albo dać komuś do ręki i popatrzeć weń od strony obiektywu. Wtedy dokładnie widać to, co widzi drapol jak spojrzy w przednią soczewkę ( każdy ruch, nawet mrugnięcie) . I okazuje się, że nie tylko zamaskowanie przodu czatowni jest ważne. Bardziej jeszcze istotny jest nieprzezroczysty jej tył.
próbowaliście taśmę nakleić na osłonę obiektywu?
przykładowa
http://www.vest.pl/product-pol-6769-Tasma-maskujaca-CAMO-WOODLAND-.html
próbowaliście taśmę nakleić na osłonę obiektywu?
Nie wiem czy jest sens, jeśli obiektyw i osłona jest czarna. W canonie może i tak ale w olku nie wydaje mi się to konieczne.
A przez obiektyw z drugiej strony /znaczy od strony ptaszora/ dzisiaj sobie popatrzę. Dzięki za cenne uwagi.
Nie wiem czy jest sens, jeśli obiektyw i osłona jest czarna. W canonie może i tak ale w olku nie wydaje mi się to konieczne.
To sobie popatrz przy okazji jak wygląda czarny obiektyw na zielonym tle maskowania czatowni, widać go z daleka.
Zawsze lepiej mieć maksymalne maskowanie bo do wróblika nie trzeba ale jak przypadkowo podleci bardziej płochliwy ptaszor to można żałować że się nie zabezpieczyło wszystkiego.
Nie wiem czy jest sens, jeśli obiektyw i osłona jest czarna. W canonie może i tak ale w olku nie wydaje mi się to konieczne.
A przez obiektyw z drugiej strony /znaczy od strony ptaszora/ dzisiaj sobie popatrzę. Dzięki za cenne uwagi.
Zawsze warto okleić obiektyw taśmą w kolorach moro, zielony mniej się rzuca od czarnego, wystarczy spojrzeć na łąkę i widać wszystko co jest czarne bo to kontrastuje z łąką, a wiele zwierząt reaguje głównie na kontrast :wink:
Nie wspominając o eLkach:canonbe2:
Dziękuję za wskazówki. Ech... mądrego to i dobrze posłuchać <poczytać>
Dziś nad moim domem przeleciały trzy klucze Gęsi. Jeden obok drugiego, pięknie ułożone, aż się gęba cieszy. Ponoć ok. 22 marca mają do Polski zawitać pierwsze Bociany. Dwa dni temu znajdowały się nad Turcją. Panie i Panowie, wiosna idzie!!!
Dziś nad moim domem przeleciały trzy klucze Gęsi. Jeden obok drugiego, pięknie ułożone, aż się gęba cieszy. Ponoć ok. 22 marca mają do Polski zawitać pierwsze Bociany. Dwa dni temu znajdowały się nad Turcją. Panie i Panowie, wiosna idzie!!!
Nareszcie, ptasi ruch już na dobre się rozpocznie :) można będzie ruszyć na "łowy" ale wcześniej trzeba będzie oswoić się z N:)
Peter1976 zmień sobie stopkę bo masz tam nie profi aparat;-)
Ja po raz pierwszy widziałem grubodzioba i jera na żywo. Bardzo mnie to ucieszyło.
Już poprawiłem !! że sprzedaję, jest lepiej ?? :) Koniec OT
Peter, oswajanie Nikosia będzie zapewne czystą przyjemnością.
Wracając jeszcze do moich obserwacji przedwiosennych, zauważyłem jakieś dwa tygodnie temu parę polujących Bielików w samiuśkim centrum stolicy nad Wisłą. Wydawało mi się, że się pomyliłem, ale niejaki Maciejowy z fotoprzyrody również je widział. Niesamowity widok uwzględniając środek miasta.
Słyszałem że w Bieszczadach orły przednie już odbudowują gniazda co na pewno oznacza, że wiosna już nadchodzi wielkimi krokami u mnie w karmniku już też pustki ptaki znajdują naturalny pokarm bez trudu:)
Słyszałem że w Bieszczadach orły przednie już odbudowują gniazda co na pewno oznacza, że wiosna już nadchodzi wielkimi krokami u mnie w karmniku już też pustki ptaki znajdują naturalny pokarm bez trudu:)
chwilowy przestój, pamiętam w zeszłym roku, pierwszy "wybuch" wiosny- było tak samo. Jak będziesz nadal karmił, możesz mieć towarzystwo cały rok
pzdr
Peter, oswajanie Nikosia będzie zapewne czystą przyjemnością.
Wracając jeszcze do moich obserwacji przedwiosennych, zauważyłem jakieś dwa tygodnie temu parę polujących Bielików w samiuśkim centrum stolicy nad Wisłą. Wydawało mi się, że się pomyliłem, ale niejaki Maciejowy z fotoprzyrody również je widział. Niesamowity widok uwzględniając środek miasta.
W Warszawie jest sześć par Bielików, stale rezydujących w okolicy kolektora ściekowego na młocinach. ( za dr.Kruszewiczem, dyr. Warszawskiego ZOO)
Mam prośbę do forumowiczów obeznanych w drapolach a wiem że tacy na są naszym forum ,czy ktoś mógłby rozpoznać gatunek tego ptaka wydaje mi się że to Bielik ale nie jestem pewien.:???:
30710
zamieść tutaj:
http://www.fotoprzyroda.pl/co-to-za-ptak-ptaki-drapiezne-vt223,915.htm#171095
pzdr
Mam prośbę do forumowiczów obeznanych w drapolach a wiem że tacy na są naszym forum ,czy ktoś mógłby rozpoznać gatunek tego ptaka wydaje mi się że to Bielik ale nie jestem pewien.:???:
30710
To orzeł bielik jest.
za poprzednikiem :-) młody bielik. jak to mówią w pierwszym piórze.
Dzięki panowie wiedziałem że mogę na was liczyć :wink:
zamieść tutaj:
http://www.fotoprzyroda.pl/co-to-za-ptak-ptaki-drapiezne-vt223,915.htm#171095
pzdr
Wiem kasprzyk że mogłem na fotoprzyrode ale postanowiłem wykorzystać naszych forumowych ekspertów.:-P
Muminek wiesz że zfociłem go niedaleko Bielska nad Goczałkowicami, pełno ich tam latało
,,zfociłem go niedaleko Bielska nad Goczałkowicami, pełno ich tam latało"
Ooooooo, coś musiało być na rzeczy. Normalne takie zbiegowisko to nie jest. Przyduchy aby na Goczałkowickim nie było? Tylko porządny zastrzyk mięsa mógł je zwabić w dużej ilości.
Właśnie miałem pisać z zapytaniem gdzie go zaobserwowałeś, teraz już wszystko jasne, wiem że tam bywają, można je spotkać również w okolicy jeziora Żywieckiego (jeśli chodzi o naszą okolicę). Pozdrawiam
,,zfociłem go niedaleko Bielska nad Goczałkowicami, pełno ich tam latało"
Ooooooo, coś musiało być na rzeczy. Normalne takie zbiegowisko to nie jest. Przyduchy aby na Goczałkowickim nie było? Tylko porządny zastrzyk mięsa mógł je zwabić w dużej ilości.
No z tym pełno to trochę mnie poniosło :oops: naliczyłem jakieś 5 sztuk w obrębie kilkuset metrów i miałem wrażenie że się nawzajem nie tolerują.
No z tym pełno to trochę mnie poniosło :oops: naliczyłem jakieś 5 sztuk w obrębie kilkuset metrów i miałem wrażenie że się nawzajem nie tolerują.
5 sztuk to i tak dużo, :wink: U mnie nie było nigdy Bielików ale w tym roku już kilka razy widziałem młode osobniki :) więc jest szansa.
Kiedy w okolicach Strumienia, wyrzucą na wał wiślany drogową rąbankę, też bieliki można spotkać, myszołowy i inne towarzystwo.
Kiedy w okolicach Strumienia, wyrzucą na wał wiślany drogową rąbankę, też bieliki można spotkać, myszołowy i inne towarzystwo.
Ja te bieliki widziałem właśnie niedaleko Strumienia przy ujściu Wisły do jeziora.
Opisywałem w wątku Biebrza tu zapodam kilka fot. zestawu.
Widoczny pośrodku namiotu pałąk wykonany jest ze zwykłej rurki z tworzywa ( jakimi teraz się robi hydraulikę). Podtrzymuje miejsce, w którym stykają się maty trzcinowe - coby się nie zapadły.
Spotkałem się wczoraj z właścicielem firmy która importuje środki wabiące dla myśliwych i tak od słowa do słowa zapytałem o wabik na lisy do robienia zdjęć, odpowiedział mi, że najlepszy to odgłos rannego królika i zapytał czy byłbym zainteresowany wabikami na różne ptaki, ponieważ np. we Francji poluje się na ptaki i mają bardzo skuteczne wabiki, a w Polsce naturalnie nie ma rynku wśród myśliwych na takie produkty. Zastanawiam się jaki wabik wybrać na przetestowanie - jak myślicie?
Zastanawiam się jaki wabik wybrać na przetestowanie - jak myślicie?
Ja wybrałbym wabik na bażanta. Jakby była możliwość kupna takiego wabika za ludzkie pieniądze, to proszę o info. na priv.
moose chętnie obejrzał bym zdjęcia z tej miejscówki :)
moose chętnie obejrzał bym zdjęcia z tej miejscówki :)
W wątku ,, Biebrza całodobowo" - rożeniec, szablodziób, batalion. Jutro kładę się w trochę innym miejscu na bataliony - bardzo ładne stadko się pokazało. Nie wiem tylko czy mi się uda coś zdziałać bo nerwowo reagują na budę i obiektyw.
[QUOTE=moose;620242]Opisywałem w wątku Biebrza tu zapodam kilka fot. zestawu.
Ciekawy patent. Widziałem na Twoim zdjęciu łódź/kajak na samochodzie, próbowałeś robić zdjęcia pływając, jak wczesną wiosną reagują ptaki na łódź? (w lecie testowałem ponton z silnikiem elektrycznym, to tak jak podchód w lesie - ciężko ale czasem się uda)
Z łodzi ptaków nie robiłem. Łosie czasem. Chyba, że większe stada z większej odległości. Blisko ptaki nie dopuszczą . No i chybotliwe stanowisko :-)
próbowaliśmy r PG robić zdjęcia z pychówki z doskonałymi efektami (niestety wykasował zdjęcia)
płynęliśmy z nurtem i dawało się podpłynąć na ok 20m
Wakacje 2009, perkoz i łabądź (sierpień) z kajaka dmuchanego, kormoran z pontonu (wrzesień). Kusi mnie, żeby spłynąć teraz Biebrzą, dopóki jeszcze nie zarosła trzcinami
Płynąc we dwóch jest łatwiej. Jeden wiosłuje - drugi fotografuje i zmiana.
Teraz Biebrza nawet nie wiadomo jak płynie, bo masz mały Bałtyk wokoło :-) Szczególnie szalenie jest na odcinku 2km poniżej mostu w Osowcu a Białym Grądem.
Witam !!
Komunikat z ostatniej chwili :) Dziś jadąc do pracy zaobserwowałem długo oczekiwanych gości. Żołny właśnie przyleciały i mają się dobrze :) W miejsce gdzie gniazdują co roku :D
"Ptasiarze" pewnie już szykują teleobiektywy ;)
Pozdrawiam !!
Do boju marynarzu! Zazdroszczę obiektu! Muszę puścić wici i w Wielkopolsce namierzyć.
Żołny właśnie przyleciały i mają się dobrze :)
Zazdroszczę takich modeli w okolicy i czekamy na fotki. Powodzenia!!
Są ptaki które widuję często, są takie, które widziałem tylko raz (np. remiz, dudek). Żołna należy do tych, które znam tylko z albumów. Skoro masz tyle szczęścia, że goszczą w Twoich rejonach, zrób im fotek za nas dwóch ;)
Cześć !
Postaram się ale miejsce nie sprzyja czatowaniu :/ Muszę kupić pilota radiowego i w ten sposób spróbuję, w zeszłym roku próbowałem czatów i niestety nic z tego nie wyszło w tym roku posłużę się pilotem i odejdę by nie stresować ptaków :)
Jak tylko uda mi się zrobić przyzwoite zdjęcie na pewno pochwale się kolegom 'ptasiarzom"
Pozdrowionka !
Zazdroszczę takich modeli w okolicy i czekamy na fotki. Powodzenia!!
Masz w Tykocinie. Chociaż to dalsza okolica....
Do boju marynarzu! Zazdroszczę obiektu! Muszę puścić wici i w Wielkopolsce namierzyć. :D
nie wiem czy dobrym wątku pisze. Czy może ktoś polecić jakąś fajną książkę dot. ptaków (zawierającą podstawowe informacje + zdjęcia + miejsce przebywania na terenie PL)
Tutaj: http://ptaki.polska.pl/baza_gatunkow/index,Podzial_alfabetyczny,cid,603.htm
masz podstawowe informacje i zdjęcia.
Trochę pisałem o tym - poczytaj tutaj: http://www.fotoprzyroda.pl/polecam-ksiazke-te-o-tematyce-fotoprzyrodniczej-vt2769.htm
Czy może ktoś polecić jakąś fajną książkę dot. ptaków (zawierającą podstawowe informacje + zdjęcia + miejsce przebywania na terenie PL)
Chyba najlepszą propozycją są "Ptaki Polski" A. Kruszewicza. Wszystko pięknie opisane w dwóch tomach i do tego bonus w postaci płyt CD z odgłosami ptaków.
:D
nie wiem czy dobrym wątku pisze. Czy może ktoś polecić jakąś fajną książkę dot. ptaków (zawierającą podstawowe informacje + zdjęcia + miejsce przebywania na terenie PL)
Na pierwszym miejscu jeśli chodzi o rozmieszczenie stawiam "Awifauna Polski" Ludwik Tomiałojć i Tadeusz Stawarczyk są 2 tomy bardzo obszerne opisy są mapki ale mało zdjęć. Może z mniejszą ilością informacji o rozmieszczeniu ale również ciekawa "Ptasie Ostoje", opisane jest tutaj ponad 30 krain geograficznych w Polsce plus mapki i świetne zdjęcia (forma albumowa). Bardzo wartościowe informacje znajdziesz w książce "Atlas rozmieszczenia ptaków lęgowych Polski 1985-2004" świetne opisy występowania gatunków, dokładne mapy, niestety brak zdjęć są tylko ryciny poszczególnych gatunków ale warto. Jeśli chodzi o zdjęcia popszczególnych gatunków i jakiś mniejszy format plus mniej dokładne opisy to może "Ptaki Przewodnik" wydawnictwo MUZA, Klaus Richarz i Anne Puchta, bardzo podręczne wydanie z dużą ilością zdjęć. Miłej lektury. Pozdrawiam
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Zapomniałem napisać "Awifauna Polski" już tylko na rynku wtórnym ale da się kupić, sam kupiłem zimą na aukcji.
Cześć,
Ze swojej strony mogę polecić:
"Ptasie ostoje" wyd. Carta Blanca,ale wersję książkową (432 strony) nie albumową. Przystępnie opisane kilkadziesiąt stanowisk ptasich, są mapki i fotografie (niestety mało). Wersja albumowa o tym samym tytule i na dodatek tych samych autorów Marczewskiego i Maniakowskiego zawiera piekne zdjęcia.
A do pooglądania to jedna z lepszych jest książka Larsa Jonssona "Ptaki Europy i obszaru środziemnomorskiego" Wyd. MUZA SA.
No i książki autorstwa A. Kruszewicza "Ptaki Polski t. I i II; "Ptaki drapieżne Polski; Ptaki w Polsce.
Wyd. Świat Książki "Ptaki Europy - przewodnik"
To tak na szybko,
Pozdrawiam.
Za Paawwko - chciałbym polecić Larsa Jonssona "Ptaki Europy i obszaru środziemnomorskiego" - dla mnie to książka bardzo przydatna do identyfikacji spotkanych gatunków. Ptaki są pokazane na rysunkach, nie zdjęciach, ale to chyba nawet pomaga w ich identyfikacji (są pokazane tak, żeby było widać charakterystyczne szczegóły). Książka zawiera też mapki występowania, ale dość nędzne, pozwalające tylko wstępnie zorientować się, gdzie co można spotkać - do tego celu szukałbym czegoś dokładniejszego.
Za Paawwko - chciałbym polecić Larsa Jonssona "Ptaki Europy i obszaru środziemnomorskiego" - dla mnie to książka bardzo przydatna do identyfikacji spotkanych gatunków. Ptaki są pokazane na rysunkach, nie zdjęciach, ale to chyba nawet pomaga w ich identyfikacji (są pokazane tak, żeby było widać charakterystyczne szczegóły). Książka zawiera też mapki występowania, ale dość nędzne, pozwalające tylko wstępnie zorientować się, gdzie co można spotkać - do tego celu szukałbym czegoś dokładniejszego.
Bo ta pozycja to jest raczej klucz do oznaczania ptaszkow..
Dodam, ze chyba najlepszy jaki dotad wyszedl w rodzimym jezyku...
Fakt, ze zawiera rysunki ale bardzo wierne i dokladne, ktore w polaczeniu z dokladnym i rzeczowym opisem pozwalaja na indentyfikacje kazdego ptaka w naszym rejonie europy.
Polecam jako podstawa obcowania z ptakami, a w uzupelnieniu mozna sobie zanabyc jakies inne atlasy ze zdjeciami...
Taki mail się pojawił wczoraj na FP i PPPtaki:
,,Witam,
Doszly mnie sluchy, ze jutro i pojutrze Gazeta Wyborcza bedzie sprzedawana z
moim Atlasem Ptakow, ktory napisałem pare lat temu dla Pascala.
Pisze o tym, bo byc moze komus poczatkujacemu choc po trosze pomoge. :-)
Serdecznie pozdrawiam
Marcin Karetta"
Czyli chyba chodzi o dzisiejsze i jutrzejsze wydanie ,,Wyrobczej".
potwierdzam
jest do kupienia za 7,99 z GW
bardzo fajne, kompaktowe wydanie.
Fajne, piękne zdjęcia. Minus to grzbiet książki, rozkleja się.
Pomimo ze juz mam "kilka" ksiazek to szybko pobieglem i zakupilem:)
Calkiem przyjemny atlasik, gdzie na poczatek mamy wszystko w pigulce i niejednemu sie przyda:)
pozdrawiam
wiem że w niektórych regionach bły duże problemy z zakupem wyborczej z atlasem więc podpowiem alternatywne rozwiązanie -
http://wyborcza.pl/1,95793,8179005,Atlas_ptakow.html
Dzwonicie pod nr telefonu i zamawiacie obie pozycje po 8 zł jedyny minus to trzeba zapłacić 13zł za przesłanie. Płatne przy odbiorze
wiem że w niektórych regionach bły duże problemy z zakupem wyborczej z atlasem więc podpowiem alternatywne rozwiązanie -
http://wyborcza.pl/1,95793,8179005,Atlas_ptakow.html
Dzwonicie pod nr telefonu i zamawiacie obie pozycje po 8 zł jedyny minus to trzeba zapłacić 13zł za przesłanie. Płatne przy odbiorze
Wszystkie dodtaki zazwyczaj można tez nabyć w gazeta cafe. Dostępne w większych miastach. W Krakowie na Brackiej.
W Lidlu można zakupić karmę dla ptaków z "karmikiem" czyli
a) plastikowy pojemnik kształtem przypominającym butelkę na olej z przykręcanym na dole podajnikiem z którego ptaki mogą wybierać pokarm. podwieszany do drzewa. Sprzedawana z mieszanką ziaren.
b) Walec z plastikowej siatki do podwieszania na drzewach z mieszanką w środku. Cena ok 9 zł
Centrala Nasienna. Słonecznik - 2.6 zł za kg. U mnie przez zimę schodzą dwa worki po 40kg.
Dorzucić można kukurydzę, owies, tłuczone orzechy włoskie. Słoninę zmielić, przetopić dodać w/w i bądź w kubki po jogurtach, bądź wsmarować w spękaną korę drzewa - na dzięcioły, kowaliki itp.
Można wykorzystać starego pet-a :)
Hej ułani !!! :-)
Jak tam przygotowania do wiosennego ptasiego sezonu? Na kaczki, gęsi i wodno - błotne już niedługo trzeba będzie stawiać budy. Planujecie już miejsca i typy ukryć?
Hej moose,
Ja już w marcu planuję pierwszy wypad w Twoje rejony. Poza tym stawiam budę z moim ziomalem celem ustrzelenia Błotniaka. Po ostatnim spotkaniu z moim innym kumplem mam również namiar na Boćka Czarnego, do tego zimek, dudek, wąsatka, dziwonia. Może jeszcze pustułka, jak powróci w moje okolice. Plany są wielkie, pewnie nie wiele z tego wyjdzie jak zwykle przez brak czasu.
Ehh, życie jest zbyt krótkie, żeby te wszystkie gatunki pofocić ;-)
lucas_g > trzcina rządzi!!! Klecisz maty trzcinowe i masz budy jakie chcesz. Leżące, stojące itd. Trzcina kosztuje 4 zeta za pęczek czyli wychodzi około 12-16 zł za budę. Wiążesz cienkim drutem tzw. wiązałkowym. Krążek drutu rozcinasz kątówką w dwóch miejscach. Trzcinę bierzesz po 4-5 sztuk, owijasz drutem w 3 miejscach i dokładasz następną. I tak do 1.5m szerokości. 2x 1.5m = buda :-)
Ja po przeprowadzce w nowe miejsce mam klopoty z postawieniem czegos.
Cza bedzie jednak dojezdzac do poprzedniego miejsca zamieszkania bo poki co lepiej chyba nie wymysle.
pozdro
Lucas to brzmi prawie jak plan inwazji, gratulacje !
Ja tego roku chyba równie delikatnie jak poprzedniego postępować będę. Maskowana łódka w trzcinach, co by może zimorodek z rybą w dziobie się trafił. W tym samym miejscu liczę na siwą, chodź to będzie 3'ci rok jak tak sobie liczę... Szaleć będę za rok :twisted:
Ja nastawiam się na Bataliony, nie mam żadnego porządnego zdjęcia a koło Drozdowa jest ich tyle, że po prostu wstyd. Dodatkowo czytałem że wśród Batalonów nie ma dwóch samców o tym samym upierzeniu, może uda się to potwierdzić w jakimś zakresie. W tamtym roku poziom wody w dorzeczach Narwi był bardzo zmienny i nie myślę o budzie - zakupiłem namiot podobny do tego który opisywałeś w ubiegłym roku no i maty trzcinowe. Myślę też o opisywanych przez Ciebie Dudkach, w końcu mam tylko 35km do BNP. Planuje też popływać kajakiem Biebrzą, Nidzkim, Roś, Kociołek jak coś się uda sfocić to dobrze jak nie to nie.
Przy okazji w ubiegłym roku na jeziorze Roś była buda jak na zdjęciu - wiecie do czego służy ?
pozdrawiam
BP
piasbog - budy na bataliony ustaw w drugiej połowie marca najpóźniej. Pierwsze baty zalatują już w okolicach 22-24 marca i lepiej, żeby już budy były gotowe. Mało tego- koniecznie!!! -wystaw atrapę szkła. Inaczej bez obaw podejdą z boku do czatowni, ale przód omijać będą szerokim łukiem.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Dudków jest na wsiach podlaskich (i nie tylko) jak psów :-) Samce zawsze wczesnym rankiem hupkają koło gniazd - tam trzeba szukać ( podobnie żuraw). Nie tylko dziuple wchodzą w grę. Może to być wierzba, gruby palik ogrodzeniowy, sterta kamieni lub eternitu na dzikim wysypisku.
Hej ułani !!! :-)
Jak tam przygotowania do wiosennego ptasiego sezonu? [...]
Jam nie ułan lecz głos zabiorę.
Przekopałem się przez poniższy wątek i wątki poboczne:
http://www.birdforum.net/showthread.php?t=158669
i zamierzam strzelać do orlików krzykliwych na wysokościach przelotowych czymś podobnym do ustrojstwa widocznego na zdjęciu:-P
http://www.birdforum.net/attachment.php?attachmentid=282730&d=1283965918
Zamierzam eksploatować Rogalin wszystko co pod lufę podleci. Od dwóch tygodni daje się zauważyć w Pyrlandii wzmożone przeloty. Trzeba być czujnym jeszcze miesiąc i będzie po ptokach :)
Moose pewnie się w nad Biebrzę wybiorę, będziemy w kontakcie, by trafić na ptasi szał a po drodze ekipę zbierzemy :D.
Więc pozostając z pionierskim pozdrowieniem na ustach Wsiegda Gatow!
Kowal73, jak będziecie się wybierać nad Biebrzę, to daj znać na priv, dojadę do Was na weekend.
Nareszcie ożył wątek :)
W maju 10-15 wybieram się z lokalnymi zapaleńcami mojego pokroju nad Biebrzę.Będzie to moja pierwsza wizyta w tym raju ptasiarzy, więc nakręcony jestem zdrowo :)
Potem jak przylecą moje piękności z Afryki to odwiedzę parę razy 3 znane mi lęgowiska i mam nadzieję na jakieś dynamiczne kadry z okresu zalotów a potem karmienia.
Odwiedzę pewnie też pana Zimorodka nad Sanem a w między czasie to coś się jeszcze ustrzeli w polach i przy okazji zasiadek na Żołny, etc.
Z nadejściem jesieni zaczynam budować budę, której nie udało mi się postawić w roku ubiegłym. No a w zimie karmnik ;)
To skrócony plan na ten rok :)
Pozdrawiam ułanów.
P.S. Moose niestety moja żona nie zdecyduje się pojechać nad Biebrzę więc dołączyłem do grupy która już zorganizowała noclegi w Zajkach. Mam nadzieję,że się nie gniewasz.Sugestie co do miejsc w tym rejonie i terminie jak wyżej, mile widziane :)
Mi sie chce plakac jak widze wasze zdjecia, a z okna domu widze las, dookola pola, sarny, dziki, zajace, myszolowy non stop zeruja a ja siedze w domu ;/
Az mnie serce boli, pocieszam sie tym ze i tak jakbym nawet chcial to nie mam z czym sie wybrac :P 40-150 nie opedze, a 200/4 manualne i przy e400 to nie najlepszy pomysl :P
A tak na marginesie, gdzie najlepiej sie rozkladac na myszolowa/dziki? B) (chodzi mi czy na szczerym polu/gestym lesie/polance w lesie czy gdzie?)
Na sarny raczej za bardzo czatowac nie trzeba bo sa wszedzie.
jasne, sarny wszędzie - nie mam żadnej !
Na myszołowy - skraj lasu, polana, tło musi być oddalone ze 100m, no i oczywiście ładnie ze słońcem scena.
pzdr
Myślę, że 200/4 spokojnie można próbować przecież to 400 dla pełnej klatki. Może nie z podchodu ale czatownia, ukrycie bez problemu.
Przy dłuższych ogniskowych w czatowni jest nawet gorzej. Jedyna inwestycja to jakaś muszla powiększająca na wizjer.
Pozdrawiam !!
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
jasne, sarny wszędzie - nie mam żadnej !
Na myszołowy - skraj lasu, polana, tło musi być oddalone ze 100m, no i oczywiście ładnie ze słońcem scena.
pzdr
A także zadrzewienia pośród pól skąd myszołowy mają dobry widok na okolicę i schronienie.
W takim razie, jak by co, to mam juz wybrana, miejscowe, torche nierowny teren, mozna sie schowac, jakies nawet 200m od lasu.
A nad bajorko, cos przybywa? bo mam tu takie jedno.
bajorko w lesie ? możesz tam mieć prawdziwy raj spragnionych ptaków, w lecie tym bardziej.
pzdr
Każde bajorko nawet pozostałe po śniegu jest dobrym miejscem, wybierz się tam na dłużej, usiądź cicho i obserwuj a zobaczysz ile ptaków tam zagląda na wiosnę i w upalne lato :) U mnie jest co roku taka breja po śniegu na polach chętnie odwiedzana przez: Pliszkę Żółtą, Siwą, Czajki, Był raz nawet jakiś Brodziec, Kosy, Bociany.
jasne, sarny wszędzie - nie mam żadnej !
Ja w sumie sarny to majac ~300 moglbym z okna sciagac ;)
Prawie co weekend (pewnie codziennie ale w weekend tylko obserwuje) widze stadko przebiegajace obok plota, moge zrobic kiedys foty pogladowe. Ale tylko na zasadzie udokumentowania.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Każde bajorko nawet pozostałe po śniegu jest dobrym miejscem, wybierz się tam na dłużej, usiądź cicho i obserwuj a zobaczysz ile ptaków tam zagląda na wiosnę i w upalne lato :)
A moze ambonka? Moze z ambonki cos sie da, bo mam taka jedna, idealnie nad tym bajorem. W sumie to ono nie jest w lesie, a na obrzezu.
IMHO 200/4 może być w zupełnosci wystarczający w lesie i na rzece do fotografowania zwierząt (np. ostatnia moja norka w galerii). Jeśli będziesz robił zdjęcia w naturze to i tak w praktyce często trzeba doostrzyć manulanie (super funkcja w olkach) więc brak af nie będzie wielkim ograniczeniem. Przy zdjęciach w terenie otwartym i małych ptaków może być za krótki. Najważniejsze żebyś spróbował a potem będzie z górki. Prawdopodobieństwo zrobienia fajnej fotki w naturze jest wprost proporcjonalne do czasu spędzonego na obcowaniu z przyrodą.
pozdrawiam
BP
Z ambonki będzie nieciekawa perspektywa chyba, że obok rośnie drzewo na którym siadają ptaszory:)
Z ambonki będzie nieciekawa perspektywa chyba, że obok rośnie drzewo na którym siadają ptaszory:)
No ta o ktorej mysle to jest jakos metr od lasu, wiec problemu nie powinno byc, chyba nawet jakies drzewa ja obrastaja.
Zapomnialem ze na ambonki chyba wchodzic nie wolno, nie?
Mnie aż kusi wleźć na drzewo i dopaść te wszystkie gatunki, co nie chcą do mnie zlecieć do "parteru" ;)
pzdr
Prawdopodobieństwo zrobienia fajnej fotki w naturze jest wprost proporcjonalne do czasu spędzonego na obcowaniu z przyrodą.
Dobrze powiedziane.
Ja jestem zwolennikiem takiego podejścia: najpierw obserwacja i postawienie sobie za cel jednego gatunku, następnie budowa kryjówki, potem focenie do bólu. Gdy osiągnę już swój cel, wtedy zabieram się za kolejny gatunek. Nie robię zdjęć z podchodu, gdyż odsetek dobrych kadrów w stosunku do poświęconego czasu jest bardzo mały w moim przypadku.
Nie wydaje mi się aby ambona była dobrym pomysłem na ptaki. Na sarny, dziki, jelenie owszem.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Dobrze powiedziane.
Ja jestem zwolennikiem takiego podejścia: najpierw obserwacja i postawienie sobie za cel jednego gatunku, następnie budowa kryjówki, potem focenie do bólu.
Bardzo cenię takie podejście, chociaż osobiście uwielbiam chodzić. Ma to szereg wad, dość przypadkowe tło, odległe "strzały" pod światło, ale mam dość siedzenia w pracy :). Nie mniej bez zasiadki dobrej fotki zrobić się nie da jest to pewne.
Ja spaceruję kiedy tylko czas na to pozwala, ale wtedy raczej nie nastawiam się na kadry wyrywające z butów :) Na spacer nie zabieram nawet tele bo waży ponad 3 kg, jedynie jakieś makro, zoom spacerowy i lornetkę. Lepsze zdjęcia uzyskuje tylko przy zasiadkach.Oprócz gatunku docelowego często dostaje też bonusy w postaci innych ptaszorów:) Zgadzam się w 100 % z lucas_g najpierw obserwacja terenu potem zdjęcia, z podchodu udało mi się zrobić kilka dobrych zdjęć ale jest ich dosłownie kilka. Na tysiące zrobionych.
Pozdrawiam !!
Bardzo cenię takie podejście, chociaż osobiście uwielbiam chodzić.
Ja też lubię chodzić, ale sprowadza się to do włóczenia z lornetką i wypatrywania potencjalnych modeli. Samo łażenie z aparatem dawało w moim przypadku bardzo kiepskie efekty zdjęciowe. Praktycznie jedynym momentem, kiedy poruszam się z aparatem, są wypady nad Biebrzę.
Czy nad Biebrza przy okazji spaceru da się coś ciekawego zrobić?? Pytam bo nigdy nie byłem a w tym roku się wybiorę. Pojadę na maximum 2-3 dni :/ więc chcę się optymalnie zorganizować.
Czy nad Biebrza przy okazji spaceru da się coś ciekawego zrobić?? Pytam bo nigdy nie byłem a w tym roku się wybiorę. Pojadę na maximum 2-3 dni :/ więc chcę się optymalnie zorganizować.
Nad Biebrzą nastawiam się na Łosie, które można focić bez kamuflażu. Ptaki np. rybitwy na Zajkach fociłem z samochodu nawet bez siatki maskującej.
Czy nad Biebrza przy okazji spaceru da się coś ciekawego zrobić?? Pytam bo nigdy nie byłem a w tym roku się wybiorę. Pojadę na maximum 2-3 dni :/ więc chcę się optymalnie zorganizować.
Jak weźmiesz siatkę i karimatę to w czasie ptasiego szału na 100% trafisz ciekawe gatunki tuż przed obiektywem.
Nad Biebrzą IMHO najlepszy czas to właśnie teraz (bobry, norki, lisy, wydry) i wczesna wiosna (bataliony, cietrzewie). Jesień jest piękna w lasach Napiwodzko-Ramudzkich ( trójkąt Nidzica, Olsztynek, Szczytno) oraz Puszcza Piska (z terenów mi znanych).
pozdrawiam
BP
Mi sie chce plakac jak widze wasze zdjecia, a z okna domu widze las, dookola pola, sarny, dziki, zajace, myszolowy non stop zeruja a ja siedze w domu ;/
Az mnie serce boli, pocieszam sie tym ze i tak jakbym nawet chcial to nie mam z czym sie wybrac :P 40-150 nie opedze, a 200/4 manualne i przy e400 to nie najlepszy pomysl :P
A tak na marginesie, gdzie najlepiej sie rozkladac na myszolowa/dziki? B) (chodzi mi czy na szczerym polu/gestym lesie/polance w lesie czy gdzie?)
Na sarny raczej za bardzo czatowac nie trzeba bo sa wszedzie.
oj tam oj tam; nie narzekaj na sprzęt, bo na którymś z forów przyrodniczych jest czarodziej co bażanty z namiotu robił obiektywem 50mm :wink:
ja to podpinam u siebie pod lenistwo, bo jak jeżdżę do rodziców w odwiedziny na weekendy to też mam las na wyciągnięcie ręki, za każdym razem - sobota, niedziela - budzik nastawiony - ale z wyjściem gorzej; a to "słabe światło", za zimno, pada, poleżę jeszcze 15min, eee, po śniadaniu, albo jutro... i tak to się u mnie kończy :roll:
oj tam oj tam; nie narzekaj na sprzęt, bo na którymś z forów przyrodniczych jest czarodziej co bażanty z namiotu robił obiektywem 50mm :wink:
ja to podpinam u siebie pod lenistwo, bo jak jeżdżę do rodziców w odwiedziny na weekendy to też mam las na wyciągnięcie ręki, za każdym razem - sobota, niedziela - budzik nastawiony - ale z wyjściem gorzej; a to "słabe światło", za zimno, pada, poleżę jeszcze 15min, eee, po śniadaniu, albo jutro... i tak to się u mnie kończy :roll:
Hah skad ja to znam. Tylko ja tak mam tak w kazdy weekend, kazde wolne itp itd. Czasem to juz watpie w cos takiego jak sila woli -.-
Ale chyba faktycznie sie kiedys wybiore, a co mi tam, niech strace te 3 godzinki spania
A tak na marginesie, zapewne gdzies to bylo, ale o ktorej trza mniej-wiecej wstawac/dotrzec na miejsce zeby zwierzyny nie sploszyc?
pytasz o tego bazanta? gość pod domem sypał ziarno i namiot dosłownie za płotem stał; ale jak czytam doświadczenia kolegów bardziej obytych w ternie, to słabo mi się robi - do czatowni niestety po ciemnicy :roll:
do czatowni niestety po ciemnicy :roll:
No chyba za przeproszeniem, nie siusiaja, ty chcesz powiedziec ze ja mam sie jeszcze pociemku gibac przez pole? Phi... to ja zainwestuje w Falcona 650-1300 i z domu nie bede wychodzil :P
Mi sie chce plakac jak widze wasze zdjecia, a z okna domu widze las, dookola pola, sarny, dziki, zajace, myszolowy non stop zeruja a ja siedze w domu ...:P 40-150 nie opedze, a 200/4 manualne i przy e400 to nie najlepszy pomysl :P
...
Muszla powiększająca, maska do obiektywu, dobry konwerter i solidny statyw i powinieneś mieć szanse na dobre zdjęcie. Nie wszystkie wyjdą , ale może co któreś - nie narzekaj na e 400 to bardzo fajny aparat, z ciekawą
acz wymagającą światła matrycą. A na statywie z kulową głowica i tak nie użyjesz stabilizacji nawet jak ją masz w aparacie. Resztę napisali koledzy.
I niestety, a może stety "polowanie" musisz zacząć nad ranem a w zasadzie w środku nocy.. Wschody zawsze wydawały mi się piękniejszą częścią dnia, misterium natury.
Zdjęcie z Falkona z okna to nie to samo, co zdjęcie z podchodu lub z czatowni.
Sprobuj sam - to poczujesz różnicę.
Pozdrawiam AP.
ale jak czytam doświadczenia kolegów bardziej obytych w ternie, to słabo mi się robi - do czatowni niestety po ciemnicy :roll:
Nie odbierz tego źle, ale jeśli masz takie podejście i traktujesz wstawanie w nocy jako przykry obowiązek, to może warto przerzucić się na inny cel w Twojej fotografii.
Ja od początku listopada byłem w czatowni w każdą niedzielę oprócz Świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra. Bywałem również w soboty. Wstaję zazwyczaj 4.15 i na miejscu jestem o 6.00. Dla mnie wstawanie nie stanowi problemu, gdyż wiem, co na mnie czeka. Czatownia tegoroczna dała mi możliwość obserwacji i fotografowania Bielików. Ci, którzy mieli styczność z tym gatunkiem, wiedzą ile daje to radochy. Ptaki te są niesamowicie piękne, dostojne, bardzo mądre i sprytne. Ja ze swojej strony straciłem częściowo chęć focenia drobnicy, właśnie ze względu na styczność z Bielikami. Podsumowując, receptą na dobre zdjęcie przyrodnicze nie jest sprzęt za 20K. Oczywiście, bardzo on pomaga, ale bez rannego wstawania, obserwacji, budowania kryjówek i całej otoczki z tym związanej, nie zrobicie dobrych zdjęć przyrodniczych.
nie narzekaj na e 400 to bardzo fajny aparat, z ciekawą
acz wymagającą światła matrycą.
Zdjęcie z Falkona z okna to nie to samo, co zdjęcie z podchodu lub z czatowni.
Sprobuj sam - to poczujesz różnicę.
Pozdrawiam AP.
e400 moze i jest "fajny" ale moj jest na tyle specyficzny ze uwierz nie chcialbys miec z nim doczynienia, na lato moze sobie juz kupie jakies uzywane e510, a e400 pojdzie do lamusa :P
PS: Z falconem to byl taki zarcik ;)
Chyba faktycznie sie wybiore na wiosne, a czy czatownia jest konieczna? nie daloby rady jakos tego zastapic? (np siatka maskujaca, albo cos w ten desen)
Zależy co chcesz fotografować. Siatka maskująca się sprawdza, jednak jest bardzo niewygodna i mniej skuteczna niż dobra czatownia.
Zależy co chcesz fotografować. Siatka maskująca się sprawdza, jednak jest bardzo niewygodna i mniej skuteczna niż dobra czatownia.
Eeee... zebym to ja wiedzial, zwierzyne ogolnie pojeta z naciskiem na ptaki (oczywiscie wczesniej musze sie przekonac co tam zyje. ;)
Eeee... zebym to ja wiedzial, zwierzyne ogolnie pojeta z naciskiem na ptaki (oczywiscie wczesniej musze sie przekonac co tam zyje. ;)
Nie ma jednego patentu na wszystko. Jeśli zdecydujesz się na coś konkretnie, wtedy będzie łatwiej doradzić Ci, co robić, żeby były efekty w postaci dobrych fotek.
Nie odbierz tego źle, ale jeśli masz takie podejście i traktujesz wstawanie w nocy jako przykry obowiązek, to może warto przerzucić się na inny cel w Twojej fotografii.
Ja od początku listopada byłem w czatowni w każdą niedzielę oprócz Świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra. Bywałem również w soboty. Wstaję zazwyczaj 4.15 i na miejscu jestem o 6.00. Dla mnie wstawanie nie stanowi problemu, gdyż wiem, co na mnie czeka. Czatownia tegoroczna dała mi możliwość obserwacji i fotografowania Bielików. Ci, którzy mieli styczność z tym gatunkiem, wiedzą ile daje to radochy. Ptaki te są niesamowicie piękne, dostojne, bardzo mądre i sprytne. Ja ze swojej strony straciłem częściowo chęć focenia drobnicy, właśnie ze względu na styczność z Bielikami. Podsumowując, receptą na dobre zdjęcie przyrodnicze nie jest sprzęt za 20K. Oczywiście, bardzo on pomaga, ale bez rannego wstawania, obserwacji, budowania kryjówek i całej otoczki z tym związanej, nie zrobicie dobrych zdjęć przyrodniczych.
doskonale to rozumiem, i zazdroszczę spotkań; jak już napisałem - za leniwy jestem i mam słabą silną wolę :roll: stąd brak w mojej kolekcji fotek ptaków i ssaków; ale nadrabiam przeglądaniem Waszych kolekcji :)
Pisałem do innego wątku, ale był się zamknął. :-)
Gniazda były fotografowane, są i będą. Rzecz dotyczy w znakomitej większości właśnie amatorów. Ilu w końcu mamy zawodowców? Cóż zrobić? Trendu zatrzymać się nie da. Nawet mimo kodeksów, paragrafów i blokady takich zdjęć na forach. Zresztą wystarczy poszukać fotografii dudków czy żołn - większość powstaje w bliższej lub dalszej odległości od gniazd, nor i dziupli. Reszta to kwestia wykadrowania. Zawieszony w powietrzu dudek z robalem wyraźnie wyhamowujący to niby co? Ano jest pół metra od dziupli. Żołny z piaskowym tłem itp... Zdjęcia takie będą powstawać dopóki ptaki będą u nas zakładać lęgi. Po co? Bo w końcu wielu fotografujących chce mieć we własnym archiwum pewne gatunki, które najłatwiej i najefektowniej robi się przy gniazdach. I Mysikrólik choćbyśmy zrobili nie wiem co, to nic nie wskóramy. No, chyba, że fotografia cofnie się do analogu, a ceny sprzętu skoczą o 200%. ale to mrzonki.
Dobrze, jeżeli fotograf najpierw wiele lat zdobywał wiedzę z zakresu biologii, ornitologii itd, a później wziął aparat do ręki ( np. M.Karetta - jednak amator). Szanse na to, że szkód wyrządzi mniej są bardzo duże. Ale jak mówi Grzegorz Kłosowski - nigdy, NIGDY!!! nie wiadomo czy utrata lęgu nie była spowodowana działaniem człowieka. Kuna czy lis często odnajduje gniazdo idąc za tropem człowieka, bo wie, że często taki trop prowadzi do żarcia ( śmieci, patrochy, resztki kanapki). Bardzo podobnie reagują sroki i kruki. Nie mówiąc o odsłonięciu gniazda czy ustawieniu czatowni, która może i często służy drapieżnikom do obserwacji otoczenia ( sroka, srokosz, krogulec...).
Tomek Kłosowski i Janek Walencik mają inną teorię. Często powtarzają, że przecież już wszystko zostało sfotografowane na wszelkie sposoby więc po co kolejny żuraw, kulik, błotniak czy czajka? - tu znowu wraca kwestia posiadania swojego, bogatego i ...nikomu innemu nie potrzebnego archiwum. Tym bardziej, że zdjęć gniazdowych nie można wrzucić na forum np. FP czy wysłać na konkurs.
Gniazdo jedne drugiemu nie równe. Nie chodzi o rzadkość występowania gatunku ale o jego reakcję na ruch wokół gniazda. Bocian czarny może mieć gdzieś czatownię na niedalekim drzewie ( oczywiście budowaną przed przylotem!!! ) a pospolita czajka rzuci lęg po pierwszym ustawieniu budy. nie zależy to też tylko od gatunku ale w obrębie jednego różnice w zachowaniu są ogromne. Znowu podam przykład czajki. Jedna rzuci lęg, a druga usiądzie na jajkach zanim zdąży się ustawić w budzie statyw. Tylko nie jesteśmy w stanie odgadnąć reakcji osobnika przed fotografowaniem.
Puchalski i gniazda. Ojciec fotografii przyrodniczej sam otwarcie przyznaje się do zmarnowania około 20 gniazd gęsi i ponad 5 błotniaka stawowego. Jak widać nawet taki spec nie był w stanie przewidzieć zachowania ptaków i pomimo posiadanej wiedzy i doświadczenia. Nawet przy zachowaniu wszelkich reguł i maksimum ostrożności spowodował wiele strat w lęgach.
W tym temacie - jeżeli już chce się zrobić gniazdo ( tak koniecznie i pod wielkim ciśnieniem), to niech chociaż będzie w takim umiejscowieniu, które pozwala je sfotografować bez dodatkowych ,,atrakcji". Tym bardziej, że pokrzewki bardzo często robią gniazda na dogodnej do fotografii wysokości. W tym wypadku ptaki przeżyją o wiele mniejszy stres, gdy człowiek podejdzie, zrobi zdjęcie i sobie pójdzie. W 99% ptak po upewnieniu się, że zagrożenie minęło wróci na gniazdo i spokojnie będzie dalej wysiadywał czy też karmił pisklęta.
nic dodać nic ująć... pięknie napisane... pozdrawiam serdecznie :-)
Ja bym to jeszcze uzupelnil i spial calosc taka klamra.
Piskle to finalny "produkt" calego cyklu przetrwania gatunku. Rutual godowy jest w kazdej fazie i w kazdym okresie bardzo wrazliwy na nienaturalne bodzce zewnetrzne.
Nie mozna przewidziec czy w przypadku jakiegokolwiek bodzca ptak nie zaprzestanie budowy gniazda, godow, wysiadywania jaj, opieki nad pisklakami, karmienia i w koncu do pierwszych wspolnych polowan etc. ( i tutaj uklon dla czlowieka, ktory mnie zminusowal podajac uzasadnienie "co ma piskle do labedzia"). Na kazdym kroku nalezy zachowywac wszelkie normy bezpieczenstwa i przytoczonej tu etyki, chociaz mozna polemizowac nad normami etyki bo tylu ilu ludzi tyle moze byc roznych kanonow.
To ze pisklaki to temat drazliwy to inna sprawa, moze zwiazana z faktem zhumanizowania i przyrownania do homo sapiens.
Dla mnie nie ma az tak gigantycznej roznicy czy to piskle, dorosly, wrobel czy drop, szanowac trzeba kazda istote zywa.
O Puchalskim i innych wielkich Moose juz napisal, ale uzupelnie o swoje trzy grosze, czyz i ich tak namietnie byscie pietnowali i jednoznacznie karcili, tez kiedys musieli sie skalac aby poznac behawioryzm, aby stac sie slawnym. Troche jednak dystansu prosze nabrac i nie szukac u kazdego milosnika przyrony poszukiwacza taniej sensacji, ktory za wszelka cene szuka slawy kosztem bezbronnych istot.
pozdro
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.