PDA

Zobacz pełną wersję : Przesiadka z wizjera "lustrzankowego" na elektroniczny.



wacenty
8.04.13, 15:51
Witam

Witam

Od 20 lat fotografuje lustrzankami i przyzwyczajony jestem do wizjera lustrzankowego. I chyba "dojrzałem" by ulżyć sobie i swoim plecom (bo głównie fotografuje w górach) i przesiąść się na system m4/3 z wizjerem elektronicznym (np. OMD, Lumix, Fuji)

To co mnie nurtuje, to jakość wizjera elektronicznego. Byłem w MM, ale tam oświetlenie jest sztuczne, próbowałem położyć na stole pieniądze i wyjść na zewnątrz, ale sprzedawca się na to nie zgodził.

Mam pytanie jak sprawuje się wizjer na zewnątrz, w ostrym słońcu, na białym śniegu czy widać szczegóły, kolory obrazu i czy można ręcznie ostrzyć, i jak to wygląda w stosunku wizjera tradycyjnego.

Mam też pytanie, bo tu chyba leży mój problem, czy łatwo jest przesiąść się mentalnie na taki wizjer, czy można się szybko przyzwyczaić i skupić na fotografowaniu.

Będę bardzo wdzięczny za cenne rady i podzielenie się doświadczeniem.

MAF
8.04.13, 16:16
Odpowiedź będzie "nie wprost" bo z m43 mam tylko E-PL który wizjera nie posiada. Tak jak Ty od lat fotografuję lustrzankami z wizjerem optycznym. Ale ostatnio na wyjazd zabrałem Sony A55 z wizjerem elektronicznym. Nie miałem żadnego problemu z fotografowaniem. Każdy z typów wizjera ma swoje wady i zalety.

Nie wiem jakiego lustra używałeś, ale jak porównać stosunkowo duży wizjer elektroniczny z A55 do malutkich wizjerów optycznych w lustrach entry level to ja wolę ten elektroniczny. Sytuacja zaczyna się zmieniać gdzieś od okolic Nikona D90/Sony A700 (z tymi aparatami mam doświadczenie) gdzie wybór tego co lepsze robi się trudniejszy. Natomiast jeśli dojdziemy do aparatów FF typu Canon 5D czy wręcz Sony A900 to tutaj wygrywa jednak wizjer optyczny.

grzyboo
8.04.13, 16:25
EVF ma kilka poważnych zalet: histogram na żywo, podgląd ekspozycji na żywo, jak robisz b/w to też masz obraz b/w co może się przydać. Do tego manualne ostrzenie jest dużo łatwiejsze.
Ma też laga, braki w DR, ograniczoną ilość kolorów. Od ok. 1,44Mpix rozdzielczość jest na tyle wysoka, że nie ma problemu.
Ja się przesiadałem na EVF z Minolty D7D, która miała duży wizjer jak na APS. Do tego mam analoga z całkiem już dużym wizjerem, ale jakoś wolę EVF.
W GH2 nie ma problemu z widocznością wizjera w ostrym słońcu, rozmiar odpowiada lustrom FF.
No i można mieć podląd zdjęcia w wizjerze, bez odrywania oczu z zaznaczonymi prześwietleniami.
Na życzenie lub też można sobie ustawić automatyczny podgląd na np. 1s po zrobieniu zdjęcia. Wystarcza, żeby ocenić czy nam się nie przepaliło niebo.

epicure
8.04.13, 17:18
Wizjery elektroniczne mocno się różnią między sobą. Spojrzysz w jeden i zobaczysz lagi, spojrzysz w drugi i zobaczysz kiepski DR albo zaszumiony obraz. Ogólne wnioski można wyciągnąć takie, że EVF dają obraz jednak dość sztuczny - nikt, kto spojrzy w taki wizjer, nie nabierze się, że to wizjer optyczny. Ale jest kilka praktycznych zalet, które zostały już wymienione przez kolegów.

POLM
8.04.13, 17:36
Tak jak wspominał ktoś wyżej zależy z jakiej lustrzanki się przesiada - dla mnie przesiadka z Nikona D90 na OM-D E-M5 była bezproblemowa. Natomiast mniejsze rozmiary i waga aparatu - bezcenne ;-)

nightelf
8.04.13, 18:26
Różnica obrazu oczywiście jest. D200 mam wrażenie daje mi większe powiększenie nieco niż VF-2 Olympusa.
Ale od razu widzę prześwietlenia, miejsca niedoświetlone, jakość obrazu jest akceptowalna. Z drugiej strony do ujęć sportowych wolę nadal klasyczną lustrzankę.
Nie powinieneś mieć problemu z obsługiwaniem elektronicznego wizjera.

Janeczek
8.04.13, 18:35
Nie wiem jak to ujac.
Kazda z opcji ma swoje wady i zalety.
Lustra lubie za duze wiziery A900, D700 itd.
Mikruski od G1 maja bdb jakosc EVF.

W ciemnicy w lustrze nie widac nic, w EVF podbicie z szumami ale mozna spokojnie ostrzyc, nawet manualnie.

Kolory? oczywiscie, ze EVF bedzie sztuczny ale jakosc jest bardzo dobra i te 1.44mpix wystarcza do spokojnego kadrowania przy tym to co widze kolorystycznie bede mial na foto, nie ma przeklaman ale to tylko w Panasie chyba, w Olku jakby ten obrazek byl chlodniejszy w wizjerze, podobnie ma np NX 20 od samsunga.
Manualnie EVF uwazam za duzo lepszy, kontrola z powiekszeniem kadru, nie idzie nie trafic, procz tego oczywiscie LV wiemy co dzieje sie i jak zdjecie finalnie bedzie wygladac od razu.

Paradoxalnie mi rozdz i jakosc wyzsza niz w panasie (oledy Soniaka) przeszkadza, dlaczego? ano za geste usianie i nie ta technologia, majac takiego panasa jestem w stanie kazdym szklem manualnym wyostrzyc w punkt bez powiekszenia obrazu, w oledzie jest problem, bo obraz jest za gladki ale to moze zasiedzenie w Panasie to zrobilo...

Reasumujac, polecam EVF, a podziekujesz potem za zdrowszy krepel.

pozdrowionka

Wesley
8.04.13, 18:40
Nie tak dawno przeszedłem na OMD po latach ...dziestu używania wizjerów optycznych. Zero problemów. Przyzwyczaiłem się błyskawicznie ,oko się nie męczy a i kręgosłup tudzież :)

thedoc
8.04.13, 22:48
Umówmy się, że różnica jest, EVF to obrazek "cyfrowy" w lustrzance jest analogowy... ale, po pierwsze w takim OM-D jest on na prawdę fajnej jakości, a po wtóre, po co w ogóle wizjer jak jest świetny wyświetlacz. Jedną z MEGA zalet m43 jak dla mnie jest właśnie to że mam wyświetlacz i nie muszę przykładać aparatu do oka, co po pierwsze usztywnia ludzi pstrykanych, jest ogólnie niewygodne, zniekształca perspektywę itp., ogólnie fee :) a kiedy masz odchylany wyświetlacz czujesz się jak byś spoglądał w kominek hasselblata :)

droplet
8.04.13, 23:02
...po co w ogóle wizjer jak jest świetny wyświetlacz. Jedną z MEGA zalet m43 jak dla mnie jest właśnie to że mam wyświetlacz i nie muszę przykładać aparatu do oka, co po pierwsze usztywnia ludzi pstrykanych, jest ogólnie niewygodne, zniekształca perspektywę itp., ogólnie fee :) a kiedy masz odchylany wyświetlacz czujesz się jak byś spoglądał w kominek hasselblata :)
Też tak uważam ale wyświetlacz musi być uchylny a czasami jest to niemożliwe i bardzo trudno zrobić wtedy makro. W większości przypadków nie czuję potrzeby aby używać w OM-D EVF. Planuję EVF używać do makro.

Michel
9.04.13, 01:43
Wyświetlacz, uchylny czy obracany, ma jedną zasadniczą wadę - jest mało lub wręcz nieprzydatny w ostrym słońcu.
Wizjer elektroniczny, nawet bardzo dobry, oczywiście utnie światła, zaczerni cienie itd., ale jednak sporo będzie w nim widać.

Wracając do tematu. Jakiś czas temu "przesiadłem się" ze sporego wizjera Sony A900 (wcześniej używałem m.in. A700 oraz Nikona D300s) na EVF w Sony A55. Wbrew obawom, przesiadka była niemal bezbolesna (choć nie jest to jakiś genialny EVF), niedostatki jakości obrazu z nawiązką zostały zrekompensowane przez zalety (praca bez odrywania oka, również przy przeglądaniu zdjęć, dodatkowe informacje itd.). Przesiadka z niższych modeli APS-C, typu Nikon 5xxx, Canon 6xx czy Sony A5xx to już w ogóle cud, miód i malina ;-)
Oczywiście są osoby, które nie wyobrażają sobie używania EVF, według których ograniczona rozpiętość tonalna, zbyt silny kontrast czy smużenie są wadami nie do przeskoczenia. Rozumiem to, nie neguję, rzeczywiście np. w ostrym słońcu w dobrym OVF widać więcej, niż w najlepszym nawet EVF, szczególnie jeśli chodzi o krańce zakresu tonalnego i czasem szczegóły.
Co do ostrzenia manualnego - wg mnie najlepsza nawet matówka nie da tego, co lupa lub combo peaking+lupa. Co więcej, w dobrym EVF w wielu przypadkach da się spokojnie wyostrzyć nawet bez "wspomagaczy" (sprawdzone w Nex 6 i Lumiksie G1).

apz
9.04.13, 08:12
Używam na codzień EVF w E-M5 i VF-2 z E-PL1. chętnie korzystam w z wyświetlanych na nich informacjach i nie wyobrazam sobie fotografowania bez tych wizjerów. no moze wieczorem czy w nocy.

Olo73
13.04.13, 13:27
Ja się przesiadłem na evf z lustrzanek pentaxa/samsunga k200 i gx 20 ten drugi miał całkiem spory wizjer. Powiem, że przejście jak dla mnie było bezbolesne. EVF w g1 i g2 jak dla mnie jest w zupełności satysfakcjonujący. A ilość wyświetlanych informacji jest nie do przecenienia. No i kontrola nad ekspozycją balansem bieli itd. No i na evf potrafię skutecznie wyostrzyć manualnie co na czystych matówkach tj bez klina czy rastra nie szło mi zupełnie.

odys
19.04.13, 10:06
Nie masz innego sklepu foto w swoim mieście, skoro jest MM to raczej niemała mieścina? Wypowiedzi użytkowników to jak pytanie o kolor, czyli bardzo subiektywna sprawa. Ja mimo wszystko wolę optyczny, chociaż ideałem byłby jakiś nowoczesny z połączeniem możliwości wyświetlania na nim np histogramu live. Elektroniczny daje radę w dobrym świetle, gorzej jest w sytuacji z gorszym oświetleniem ale technologia się zmienia, jak to mówią.

easy_rider
19.04.13, 21:51
Elektroniczny daje radę w dobrym świetle, gorzej jest w sytuacji z gorszym oświetleniem...Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą opinią.
Według mnie jest dokładnie odwrotnie - gdy robi się ciemniej w optycznym nic nie widać,
a na elektronicznym co prawda pojawia się szum ale nie przeszkadza to w kadrowaniu.
Ekstremalnym przykładem może być praca w zupełnych ciemnościach, gdy fotografujemy z czasami kilkusekundowymi.
Odpowiednio skonfigurowany wizjer nawet w takich warunkach umożliwia bezproblemowe kadrowanie, a nawet manualne ostrzenie :mrgreen:

apz
20.04.13, 00:01
Nie masz innego sklepu foto w swoim mieście, skoro jest MM to raczej niemała mieścina? Wypowiedzi użytkowników to jak pytanie o kolor, czyli bardzo subiektywna sprawa. Ja mimo wszystko wolę optyczny, chociaż ideałem byłby jakiś nowoczesny z połączeniem możliwości wyświetlania na nim np histogramu live. Elektroniczny daje radę w dobrym świetle, gorzej jest w sytuacji z gorszym oświetleniem ale technologia się zmienia, jak to mówią.

Chyba niewiele miałeś okazji do pracy na wizjerze elektronicznym w warunkach nocnych. Moje doświadczenie jest na VF-2; E-M5 i G1

janekb
20.04.13, 21:17
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą opinią.
Według mnie jest dokładnie odwrotnie - gdy robi się ciemniej w optycznym nic nie widać,
a na elektronicznym co prawda pojawia się szum ale nie przeszkadza to w kadrowaniu.
Ekstremalnym przykładem może być praca w zupełnych ciemnościach, gdy fotografujemy z czasami kilkusekundowymi.
Odpowiednio skonfigurowany wizjer nawet w takich warunkach umożliwia bezproblemowe kadrowanie, a nawet manualne ostrzenie :mrgreen:

To ja poproszę o wskazówki do skonfigurowania wizjera w E-M5 właśnie do takich zupełnych ciemności - czy oprócz ustawienia dla EVF częstotliwości na normalną (menu J) i włączonych nocnych kadrów (menu D) coś jeszcze dodatkowo ustawiasz?

Pozdrawiam

epicure
20.04.13, 21:40
Wizjer w OM-D akurat taki super nie jest w ciemnicy. Widać w nim trochę więcej, niż w wizjerze optycznym, ale wszystko jest wyprane z kolorów i mocno zaszumione. Oczywiście lepiej jest, jak coś widać, niż jak nie widać niczego, ale np. Fuji spisał się pod tym względem dużo lepiej. Tyle, że ten kuleje jeśli chodzi o płynność wyświetlanego obrazu. I tu jest chyba bariera, której producentom wizjerów elektronicznych na razie jeszcze nie udało się przekroczyć: nie da się po ciemku zarejestrować dobrej jakości materiału z częstotliwością, powiedzmy, 60 kl/s - matryca po prostu nie daje rady. Możemy zmniejszyć częstotliwość, pozwalając każdej klatce naświetlić się dłużej, dzięki czemu obraz będzie piękny i gładki, ale będzie skakał. Albo możemy zwiększyć częstotliwość, dzięki czemu mamy płynny obraz, którego jakość jednak pozostawia sporo do życzenia.

banc
20.04.13, 23:10
Przed chwilą odpaliłem OM-D. Obiektyw ustawiony na 2.8. Światła tyle, że aparat zaproponował 1/40s i ISO 25600.
Kolory oczywiście nie powalają, ale spokojnie daje się ostrzyć ręcznie.

apz
23.04.13, 20:55
Przed chwilą odpaliłem swoje GH2. Celowo nie dla iso 100 000 ale 160, przysłona przymknięta, czasy wychodzi 1/2 sec. Wizjer działa jak należało oczekiwać, czyli nie do użytku, z uwagi na efekt strobo. Rozumiem, kolega apz powie, że nie mam doświadczenia i się nie znam.
Jak napisałem, fajne ale jeszcze z ograniczeniami.

Nic nie odpowiem , masz swoje doświadczenia ze znanym Ci wizjerem, inne zachowują się trochę inaczej każdy. A w ogóle to w mikro są jaśniejsze szkiełka do takich warunków. A ISO ocierające się o 1000 a nawet nieco wyższe można spokojnie zastosować na Panasonikach.
Jeśli wizjer z GH2 jest podobny do tego z G1, to rozumiem Twój ból. Ten z G1 jest najsłabszym z moich 3 dostępnych mi wizjerów.

Na OMD i ISO 1600 ostrzyłem ręcznie na Voitgtlaenderach na Jurze w świetle ogniska. 45/1,8 otwartym w podobnych warunkach (przy ognisku) w Beskidzie Niskim. Z VF2 używam także z XZ-1 z czasami 1/2 - 1/10 sek i nie mam skrajnego dyskomfortu w takich przypadkach.

I jeszcze jedno efekt stroboskopowy każdy z nas odbiera inaczej. Jednym on bardziej przeszkadza innym mniej.

G1 sporo fotografował i pokazywał swego czasu Janeczek i był zeń zadowolony, aparatami G3 i G5 fotografuje strOOs, uzywając szkieł manualnych, także w klubach i na koncertach. Może wymiana z nimi poglądów na temat Panasonic-owych wizjerów będzie bardziej dla Ciebie owocna.

jarek76
23.04.13, 21:04
Nie tak dawno przeszedłem na OMD po latach ...dziestu używania wizjerów optycznych. Zero problemów. Przyzwyczaiłem się błyskawicznie ,oko się nie męczy a i kręgosłup tudzież :)
Mam dokładnie to samo, można się szybko przyzwyczaić :)
Jestem starym nikoniarzem i tak naprawdę nie zachwycały mnie wizjery cyfrowych luster, co innego stare analogi jak F3 cz FM2

Ziootek1971
23.04.13, 21:20
W ubiegły weekend po raz pierwszy miałem okazję przetestować wizjer w warunkach "polowych" (w przenośni i dosłownie). Nie jest to wizjer optyczny, którego używałem przez ładnych parę lat w różnej maści lustrzankach, ale bardzo dobrze mi się przy jego udziale kadrowało. Ma jedną podstawową zaletę, której zawsze mi brakowało przy korzystaniu z wizjera "lustrzankowego" - jak zmieniam parametry ekspozycji, to od razu widzę, co się z obrazkiem dzieje - nie ma niespodzianek przy oglądaniu gotowego zdjęcia. I o to chodzi.

strOOs
23.04.13, 21:24
G1, G2, G3, G5, OM-D, Sony Alfa A33, Sony VG10, Nex6.

G1 i A33, VG-10 - tylko w dzień. Wieczorem, w cieniach - słabiutko.

G2, G3 - bardzo fajne wizjery, duży skok w stosunku do poprzedników.

OMD - jest nieźle, ale wyprane kolory i ja nie czuje na nim "ostrości". Opóźnienie jest dość duże przy zapisie - miałem go w rękach 2x po 2h więc nie znam go na 100%.

G5, Nex6 - topowe wizjery. Da się pracować w bardzo ciemnych miejscach - dzisiaj robiłem naświetlanie 7s przy iso 1600 i dało się ogarnąć kadr i ostrość.

Wizjery analogowe nie męczą wzroku - w końcu nie mają wizjera. Są bardzo dobre, ale ostrzenie manualne w dSLR to katorga (nie ma zbliżania, nie ma oceny zdjęcia po wykonaniu). Ja nie zrezygnuję z MFT właśnie przez ocenę zdjęcia - robię zdjęcie - sprawdzam - robię kolejne. Nie odsuwam aparatu, nie muszę kombinować.

Farensbach
23.04.13, 22:32
Wizjer elektroniczny - ten w OMD, bo do tego mam porównanie, pomimo swoich oczywistych zalet, jak możliwość kompensacji ekspozycji na żywo, wyświetlanie masy informacji, manualne ostrzenie, jak dla mnie jest i tak słabszy niż ten optyczny choćby w Alfie 850, do jakiej mam porównanie. Owszem od wizjera w E420 ten w OMD jest chyba lepszy, ale dobrych optycznych jeszcze nie przebija.

Minusy to zdjęcia w ciemności, (też poproszę o dane jak skonfigurować podbicie szumu w ciemności by coś było widać), kontrastowe sceny w kontrowym światle (w cieniach nic nie widać), utrudnione używanie filtrów polaryzacyjnych w stosunku do wizjerów optycznych, no i kadrowanie scen z duzą ilością małych szczegółów jak np las, gdzie nie widać np. małych gałązek wchodzących w kadr itp.

Porównując ciemne sceny w wizjerach A850 i EM5 z założonymi obiektywami o świetle 2.8, w OMD praktycznie nie widać nic, nawet szumu (zarówno przy ustawieniach nocnych zdjęć, z menu D, włączonych jak i wyłączonych) wiec nie wiem skąd w tym temacie tyle o tym podbiciu jasności przez szum. W ciemności w EM5 by w ogóle coś było widać musi być jakaś wyraźniejsza poświata, światło odbite od przedmiotu, albo w ogóle małe źródło światła, natomiast w wizjerze A850 coś widać, zwłaszcza jak wzrok sie do ciemności przyzwyczai, w dobrych optycznych wizjerach to jest główna przeszkoda. Elektronika jak na razie do ciemności sie nie przyzwyczaja sie, niestety.

epicure
23.04.13, 22:45
...nie wiem skąd w tym temacie tyle o tym podbiciu jasności przez szum.

Funkcja "nocne kadry" czy jakoś tak...

strOOs
23.04.13, 23:29
Porównując ciemne sceny w wizjerach A850 i EM5 z założonymi obiektywami o świetle 2.8, w OMD praktycznie nie widać nic, nawet szumu (zarówno przy ustawieniach nocnych zdjęć, z menu D, włączonych jak i wyłączonych) wiec nie wiem skąd w tym temacie tyle o tym podbiciu jasności przez szum.

Spróbuj przestestować gdzieś G3 albo G5 - są w każdym RTV Euro AGD i MM.

nightelf
24.04.13, 06:22
W MM ciemności raczej nie znajdzie :wink:

Janeczek
24.04.13, 07:11
G1 i A33, VG-10 - tylko w dzień. Wieczorem, w cieniach - słabiutko.



z czystej ciekawosci zapytam, co takiego ma ten wizier z G1, ze jest slabiutko wieczorem w cieniach, nie widac czegos? serio nie wiem... no i jakies konkretne roznice g1 i np g2?

pozdrowionka

janekb
24.04.13, 07:43
Wizjer elektroniczny - ten w OMD, bo do tego mam porównanie, pomimo swoich oczywistych zalet, jak możliwość kompensacji ekspozycji na żywo, wyświetlanie masy informacji, manualne ostrzenie, jak dla mnie jest i tak słabszy niż ten optyczny choćby w Alfie 850, do jakiej mam porównanie. Owszem od wizjera w E420 ten w OMD jest chyba lepszy, ale dobrych optycznych jeszcze nie przebija.

Minusy to zdjęcia w ciemności, (też poproszę o dane jak skonfigurować podbicie szumu w ciemności by coś było widać), kontrastowe sceny w kontrowym światle (w cieniach nic nie widać), utrudnione używanie filtrów polaryzacyjnych w stosunku do wizjerów optycznych, no i kadrowanie scen z duzą ilością małych szczegółów jak np las, gdzie nie widać np. małych gałązek wchodzących w kadr itp.

Porównując ciemne sceny w wizjerach A850 i EM5 z założonymi obiektywami o świetle 2.8, w OMD praktycznie nie widać nic, nawet szumu (zarówno przy ustawieniach nocnych zdjęć, z menu D, włączonych jak i wyłączonych) wiec nie wiem skąd w tym temacie tyle o tym podbiciu jasności przez szum. W ciemności w EM5 by w ogóle coś było widać musi być jakaś wyraźniejsza poświata, światło odbite od przedmiotu, albo w ogóle małe źródło światła, natomiast w wizjerze A850 coś widać, zwłaszcza jak wzrok sie do ciemności przyzwyczai, w dobrych optycznych wizjerach to jest główna przeszkoda. Elektronika jak na razie do ciemności sie nie przyzwyczaja sie, niestety.

W E-M5 jest lepiej, jak oprócz nocnych kadrów (menu D) ustawisz częstotliwość odświeżania wizjera na normalną (menu J), bo przy wysokiej, to faktycznie musi być jakaś poświata w kadrze tak, jak piszesz. Ale może ktoś jeszcze coś podpowie w tym temacie.

strOOs
24.04.13, 10:51
z czystej ciekawosci zapytam, co takiego ma ten wizier z G1, ze jest slabiutko wieczorem w cieniach, nie widac czegos? serio nie wiem... no i jakies konkretne roznice g1 i np g2?

Chodzi mi o klatkowanie. W G2 wizjer zachowuje się lepiej w ciemnościach - mniej klatkuje. I raczej nie biorę tego za kwestię samego wizjera, a całego aparatu - w końcu wizjer to tylko wyświetlacz do tej matrycy. G1 ma też dużo wyższe szumy w wizjerze w ciemności - znowu kwestia raczej matrycy niż samego wizjera, ale jako układ tak to właśnie odbieram.

Janeczek
24.04.13, 11:08
Nie zauwazylem zadnej roznicy, a mialem z 10 G1 i z 5 G2.
Matryca przeciez jest ta sama w obydwu.
Pracowalem G1 i G2 jednoczesnie w ciemnicach po koncertach i reportazach, roznic nie uswiadczylem w obrazie, w dzialaniu juz tak G2ki mi sie notorycznie wieszaly, benefit w postaci filmowania w pelni nie wykorzystany, niby stabilny hack do video robil z aparatem rozne dziwne rzeczy. Soft standardowy do video byl taki sobie. Wiele wieksze mozliwosci dawal GH1 ale tam znowu banding zabijal wszystko.

Mozna by dlugo debatowac, a i tak po prawdzie G1 trzyma sie najlepiej i juz nie naciskam tu na parametr jakosc/cena, to oczywista oczywistosc. Po prostu czasy dobrych aparatow juz nie wroca.

pozdrowionka

smog
6.05.13, 16:18
Najpiękniej byłoby mieć hybrydę z fuji x100, połączoną z EVF. Lepszego rozwiązania jeszcze nie widziałem.

maestro
7.07.13, 01:27
Ma ktoś może VF-4 ?

transporter
7.07.13, 21:27
Witam

Witam

Od 20 lat fotografuje lustrzankami i przyzwyczajony jestem do wizjera lustrzankowego. I chyba "dojrzałem" by ulżyć sobie i swoim plecom (bo głównie fotografuje w górach) i przesiąść się na system m4/3 z wizjerem elektronicznym (np. OMD, Lumix, Fuji)

Mam też pytanie, bo tu chyba leży mój problem, czy łatwo jest przesiąść się mentalnie na taki wizjer, czy można się szybko przyzwyczaić i skupić na fotografowaniu.


Ja mam zarówno lustrzanki analogowe, cyfrowe, jak i aparaty z wizjerem elektronicznym. Osobiście uważam, że wizjer lustrzanki jest bezkonkurencyjny pod warunkiem, że kryje 100% kadru i że jest to pryzmat pentagonalny a nie układ luster (jasność), natomiast nie mam żadnego dyskomfortu z używaniem EVF. Najbardziej odpowiada mi OLED w SLT Sony, ale większość współczesnych wizjerów elektronicznych daje radę. Poza wszystkimi zaletami i wadami najważniejszym powodem stosowania EVF zamiast klasycznego wizjera optycznego (lunetkowego czy lustrzanego) są względy ekonomiczne - EVF jest dziś po prostu tańszy.

MAF
10.07.13, 18:25
Ma ktoś może VF-4 ?

Ja mam.

maestro
28.08.13, 16:13
Jak się sprawdza ? Czy jest porównywalny do tego z Sony A77 ?

MAF
29.08.13, 12:04
Jak się sprawdza ? Czy jest porównywalny do tego z Sony A77 ?

Trudno powiedzieć bo nie mam A77, ani nawet nie miałem okazji go oglądać.
Na pewno jest lepszy od tego A55.
Tyle że tą lepszość widać właściwie przy bezpośrednim porównaniu, EVF A55 jest na tyle dobry że nie przeszkadza w robieniu zdjęć.

I jeszcze jedno, bardziej odnośnie E-PL5 niż samego wizjera.

Wiadomo że obraz w wizjerze elektronicznym jest opóźniony w stosunku do rzeczywistości, w E-PL5 ten efekt jest dużo bardziej odczuwalny niż w Sony A55.
Nie dotyczy to tylko wizjera oczywiście, ale LCD też.

Używając A55 właściwie nie mam problemów że zrobione zdjęcie jest wyraźnie późniejsze niż to co widziałem w EVF, w E-PL5 zdarza mi się to dość często.